Archive for 20 kwietnia 2019

Przeklejam ciekawy komentarz…

Przeklejam ciekawy komentarz z #biznes #bialekolnierzyki na temat #pudzian #afera

Wielka szkoda że tak mało osób na grupie zainteresowało się tematem:) Wrogie przejęcie w praktyce w warunkach polskich, gdzie w grę wchodzą realne pieniądze (ten kurwidołek, chociaż biedny hostel, przynajmniej z te 2-3mln zł będzie warty)
Ciekawe zagadnienie, choćby ze względu że Pudzianowski nie jest na pewno aż taki głupi żeby nie porozmawiać do tej pory o temacie z radcą prawnym i na pewno zdaje sobie sprawę, że nie ma podstaw do swoich działań – pięknie na tym przykładzie jest tutaj pokazane ile realnie jest potrzebne woli i twardej psychiki żeby dojść w życiu do realnej kasy:) – ilu z nas dałoby radę nie wysiąść psychicznie przy takiej pyskówce prawnej trwającej 3, 4 miesiące i zgnoić tak drugiego człowieka, że nie pozwalają mu się przemieszczać na jego własnym obiekcie, tarasując przejście z kolegami z siłowni, załatwiając sobie firmę transportową która wywozi faktycznie majątek przedsiębiorstwa w ten sposób, że nie jest ono dalej prowadzić działalności:) i z tego co czytam to pan mariusz pudzianowski z kolegami weszli tam w momencie kiedy odbywało się tam wesele i kazali gosciom weselnym wypierdalać:) ilu z nas umiało by się faktycznie znizyc do takiego poziomu?

Haha, ‚modelki’ na znanym…

Haha, ‚modelki’ na znanym portalu erotycznym strajkują ;d Brak wypłat ;d
#strajknauczycieli #afera #biznes #showup #przegryw #heheszki

#biznes w #polska :)…

#biznes w #polska 🙂 #gruparatowaniapoziomu

Biznes po Polsku – Historia Malmy
Kamil Cebulski 19 lipca 2011 Kategoria: Artykuły 186 komentarzy
https://kamilcebulski.pl/biznes-po-polsku-historia-malmy/
Jak wiecie od dłuższego czasu interesuje się prześladowaniami firm przez różnych urzędników. Zaczęło się od seminarium w naszej szkole ASBRIO (www.asbiro.pl) niespełna rok temu. Zajęcia te zostały przez studentów uznane za jedne z najbardziej przydatnych naszych zajęć. W okolicach zimy zapewne będziemy powtarzać imprezę. Tymczasem publikuję obszerny materiał o historii firmy Malma. Myślę, że po nim, każdy z nas zastanowi się nad tym, co wrzuci do koszyka w markecie oraz w jakim banku weźmie kredyt.

Cytowany tekst..Historia zakładów Malma

Michel Marbot jest Francuzem, urodził się jednak we Włoszech. Jest absolwentem Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu, Historii oraz Prawa na Sorbonie oraz uczelni INSEAD’u, która jest jedną z najbardziej renomowanych biznesowych szkół w Europie. Biegle mówi aż w siedmiu językach. Zrobił zawrotną karierę w bankowości. W wieku 27 lat został dyrektorem francuskiego banku w Grecji, a potem we Włoszech.

Przebywając we Włoszech poznał piękną Polkę, w której się zakochał. W 1990 roku, już jako małżeństwo podjęli decyzje, aby zamieszkać w Polsce. Michel sprzedał więc swój 400 metrowy luksusowy apartament w Mediolanie i przeprowadzał się do 39 metrowego mieszkania w Warszawie.

Mało kto wtedy wierzył, nawet wśród Polaków, że Polska definitywnie wygra walkę z komunizmem. Michel jednak wiązał z Polską duże nadzieje, również biznesowe.

Ponieważ pasją Michela było zawsze gotowanie (prowadził nawet program o gotowaniu Smakosze Rozkosze w Polsacie w latach 90-tych) i nieco też za sprawą przypadku odkrył w Malborku zaniedbane zakłady produkcji makaronu.

Dysponując kapitałem ok 100 tys. dolarów i lewarując to kredytem z francuskiego banku, dokonał w 1991 roku pierwszej w Polsce prywatyzacji. Zaraz po przejęciu zakładu zaczęły się inwestycje, wymieniono sprzęt, postawiono nowe hale. Michel łącznie zainwestował 50 milionów Euro, czyli dwa razy tyle niż obiecał w Umowie Prywatyzacyjnej.

Jak się jednak okazało, najważniejszymi decyzjami były te związane z pracownikami. Już w pierwszym miesiącu Michel podniósł pensje wszystkim pracownikom o 100% oraz każdemu z nich obiecał, że jeżeli zostanie zwolniony to dostanie odszkodowanie w wysokości 2 letniego wynagrodzenia.

Michel Marbot był pionierem naszej Polskiej przedsiębiorczości. Jako pierwszy pracodawca w Polsce ubezpieczył prywatnie wszystkich swoich pracowników. Z dumą pokazuje polisę ubezpieczeniową z numerem 1. Wtedy ubezpieczało się tylko pracowników elitarnych urzędów, żadna firma nie ubezpieczała robotników.

Nie tylko był on przyjaznym pracownikom przedsiębiorcą, ale był prawdziwym rewolucjonistą jeżeli chodzi o zarządzanie w postkomunistycznej Polsce. To On wypuścił pierwsze reklamy telewizyjne w TVP. Wziął w nich udział Wiesław Michnikowski, który zachwalał makrony słowami – „Nie ma jak u Malmy”.

Ponad to Michel przywiązywał ogromną uwagę do produktu. W tamtych czasach rynek chłonął wszystko. Michel mógł wsadzić „gówno” w ładne opakowanie i ludzie by je kupili. On jednak chciał stworzyć w Polsce najlepszy makaron na świecie. Aby to osiągnąć ściągnął do Polski pierwsze profesjonalne, szwajcarskie linie produkcyjne oraz stał się pierwszym importerem najszlachetniejszego surowca dla makaronu: pszenicy Amber Durum z Kanady.

W Polsce w latach 1990-1991 makarony z pszenicy Durum były prawie całkowicie importowane z Włoch i reprezentowały aż 30% rynku. Michel stworzył znak towarowy Malma, który szybko zdobył 25% rynku zostawiając dla Włochów zaledwie 5%.

Włoski gigant makaronowy Barilla, widząc jak taka mała firma z zacofanego kraju odbiera im rynek próbował nawet odkupić Malmę. Michel jednak nie zgodził się na to i planował dalsze inwestycje.Nic więc dziwnego, że Malma ciągle rosła w siłę. Michel kupił kolejny zakład we Wrocławiu (ratując go przed bankructwem) i ciągle zwiększał sprzedaż.

W 2003 roku Polskie makarony Malma zostały okrzyknięte najlepszymi makaronami na świecie, co wywołało burzę w Neapolu, stolicy makaronu.

W najlepszych restauracjach włoskich, w tym u słynnego Don Alfonso, podawano makarony Malma, a szefowie kuchni tych restauracji głośno o tym mówili. Nawet neapolitańska gwiazda Sophia Loren reklamowała Malmę. To tak jakby jakiś Polski znany aktor głośno mówił, że najlepszą wódką na świecie jest wódka z Włoch. Coś zupełnie niewyobrażalnego. Nic więc dziwnego, że w swojej największej świetności Michel zatrudniał 800 osób i planował kolejne inwestycje.

Wyzwania na 2004 rok.

W 2004 roku Polska przygotowywała się do wstąpienia do Unii Europejskiej. Otwierało to przed Malmą szansę dużego zwiększenia sprzedaży w Europie i nowych krajach członkowskich.

Jak donosi Newsweek, po wejściu do UE w większości nowych państw, również w Polsce, nie było można już używać do produkcji makaronów tzw. barwników. Bez tych barwników nie bardzo da się wytwarzać makaronu z rosnącej w naszej części świata miękkiej pszenicy. Nasza pszenica jest wspaniała do produkcji chleba, ale do makaronu nie bardzo. Tworzy blady kleisty makaron, który musi być specjalnie barwiony.

Po wejściu do UE, producenci w nowych krajach musieli po wolutku zastąpić naszą pszenicę, na jej twardą odmianę Durum, którą uprawia się w bardziej kontynentalnych częściach naszej szerokości geograficznej – Kanada, Kazachstan itp.

Wtedy w Polsce około 700 firm wytwarzało makarony z miękkiej pszenicy. Aby przejść na pszenicę Durum nie trzeba zmieniać maszyn ani procesu technologicznego. Trzeba jednak tę pszenicę sprowadzić, magazynować, a to wiązało się z zamrożeniem dużych pieniędzy w surowiec i jego magazynowanie.

Po wejściu Polski i innych krajów do UE miała pojawić się więc duża, licząca około 25% rynku luka na rynku makaronów i to we wszystkich nowych krajach członkowskich. Wielu przedsiębiorstw nie było stać na sprowadzenie odpowiedniej pszenicy i zamykali produkcję. Zapowiadał się więc pojedynek dużych firm o zagospodarowanie tej luki. Nikt lepiej niż Malma nie był gotowy do przejęcia tego rynku.

W samej tylko Polsce oceniano wartość tej luki na 400 milionów złotych rocznie, a w całej nowej Unii na 1,2 miliarda zł. Z tego Malmie miało przypaść od 10 do 25%, zakładając oczywiście, że ten „nowy rynek” rozłoży się proporcjonalnie do obecnego udziału w rynku.

Malma potrzebowała funduszy, aby przystąpić do „pojedynku”. Trzeba było zwiększyć moce przerobowe, sprowadzić więcej surowca oraz przygotować potężną kampanię promocyjną. Inwestycje oceniono na około 50 milionów złotych. Michel Marbot i jego pracownicy zaczęli szukać pieniędzy.

Wejście Polski do Unii miało także inny ważny dla historii Malmy efekt. Bardzo szybki wzrost cen nieruchomości. Okazuje się, że Michel miał piękne tereny w centrum Wrocławia i Malborka. To dało mu nową szansę i nową siłę. Stało się jednak inaczej.

Kredyt i wprowadzenie Malmy na giełdę

Sytuacja finansowa Malmy w latach 2001-2003 była bardzo dobra, spółka przynosiła wysokie zyski. Pomimo tego, że Michel miał już spłacony w połowie dług wzięty na kupno i inwestycje w zakład, to jednak spółka była nadal bardzo obciążona odsetkami bo właśnie wtedy, NBP (pod naciski lobby bankowego) prowadził politykę wysokich stóp procentowych (aż 20%) i silnej złotówki (co faworyzowało importerów makaronu).

Skoro wzięcie kolejnych kredytów nie było możliwe, Michel szukał możliwości wejścia na Warszawską giełdę i pozyskania pieniędzy z rynku.

W tym momencie na scenę wszedł bank PeKaO SA (ten z żubrem w logo) z byłym premierem Janem Krzysztofem Bieleckim jako prezesem. Tym samym, który jako premier brał udział w otwarciu zakładów po prywatyzacji w 1991 roku.

Bank zaproponował Malmie takie oto wyjście. W pierwszej fazie zrefinansuje wszystkie kredyty Malmy. Inaczej mówiąc da Malmie, na lepszych warunkach kredyt, który pozwoli spłacić natychmiast wszystkie inne kredyty. Dzięki temu, PeKaO SA będzie jedynym wierzycielem zakładów.

Do tej pory Malmę finansowało 6 banków (w tym PeKaO) współpracowało z Malmą ponad 10 lat. Jest to normalna praktyka, aby rozłożyć ryzyko upadłości firmy na kilka banków.

W drugiej fazie Bank wprowadzi Malmę na giełdę. Zanim jednak Debiut giełdowy byłby możliwy zobowiązał się finansować Malmę. Po wejściu Malmy na giełdę i uzyskaniu kapitału, Malma miała spłacić kredyty do Pekao.

Jest to całkiem normalna praktyka. To tak jakby bank dał młodemu małżeństwu kredyt na 110% wartości nieruchomości, aby nie tylko mogli kupić mieszkanie, ale także wyremontować i podnieść jego wartość, a dzięki podniesieniu wartości kredyt nie będzie stanowił już 110%, a zaledwie 80%.

Sabotaż

Nagle po pół roku pan Jan Krzysztof Bielecki ciągle odraczał wprowadzenie firmy na giełdę. Malmie po wyczerpaniu się karencji na dodatkowy kredyt, przyszło spłacać duże raty, a pieniędzy z debiutu na giełdzie jak nie było, tak nie było. Co gorsza, bank zamiast adaptować koszt finansowania (odsetki, prowizje) do możliwości spółki, jak wymaga tego prawo, stawiał natychmiast odsetki karne. W ten sposób zamknął Malmę w tzw. pułapce kredytowej.

Bank miał zastaw hipoteczny na całej Malmie i wiedział, że wartość zakładu pokrywa, konserwatywnie licząc, tylko połowę wysokości udzielonych kredytów.

Jak się później okazało, aby móc takie kredyty przyznać i nie mieć problemu z Nadzorem Bankowym (NBP), Bank sztucznie dowartościował swoje zabezpieczenie. Na przykład teren w Malborku, który potem ekspert zatrudniony przez Michela oszacował na 3 miliony zł, Bank oszacował, jak się później okazało, w swoich księgach finansowych na 150 milionów!

Wówczas pan Bielecki, zobowiązał Malmę do zatrudnienia wskazanego przez siebie konsultanta, który okazał się Rewidentem Banku PeKaO. Sugeruje to wprost, że Bank „kupił”, za pośrednictwem Malmy łagodny „niezależny” raport roczny aby wprowadzić giełdę i swoich akcjonariuszy w błąd. Po publikacji raportu tych „niezależnych” rewidentów, który był pozytywny, zarząd banku płacił sobie nadzwyczajne premie.

Jednak zarząd Banku zablokował wszystkie inicjatywy, mające na celu oddłużenie Malmy. Działał aby powiększyć koszty (obsługa długu) i blokować funkcjonowania firmy, która była zadłużona na więcej, niż była warta. Był to jednak dług zgodny z planem, gdyż miał zostać spłacony poprzez wejście Malmy na giełdę, które to ciągle się odwlekało w czasie.

Fakt ten był sygnałem dla Michela, że jest on instrumentem nierzetelnego działania Zarządu Banku. Zaczął szukać nowego inwestora, aby zastąpić PeKaO. Poinformował o tym bank.

Dopiero wtedy Bank w ekspresowym tempie wypowiedział umowę kredytu i zażądał natychmiastowej (14 dni) jego spłaty. Wystarczyło okazać nieco dobrej woli i wydłużyć okres kredytowania o kilka lat lub obniżyć odsetki, aby raty były nieco mniejsze. Malma spokojnie by dług uciągnęła nawet nie wchodząc na giełdę, jednak Bank zażądał spłaty całego kredytu z dnia na dzień.

Sytuacja patowa

Bank, z winy własnego zarządu, znalazł się w trudnej sytuacji. Pożyczył spółce Malma więcej pieniędzy, niż ta była warta i doprowadził do niewypłacalności spółki. Mimo tego, Zarząd odrzucał każdą ofertę inwestorów, którzy chcieli odkupić działające przedsiębiorstwo. Najwyższa oferta inwestorów stanowiła równowartość ok 65% długu Malmy.

Po całkowitej blokadzie spółki (zajęcie kont bankowych), zarząd banku myślał sobie, że pracownicy i Michel pójdą do domu. A więc, że Bank przejmie puste nieruchomości.

Jednak historia Malmy się tutaj nie kończy. Pracownicy głosowali, że nie odpuszczą zakładów, będą ich pilnować, mimo braku możliwość zapłaty pensji (skoro bank blokował konta Malmy), i mimo że nie można było zapłacić także za prąd, wodę. Produkcja stanęła.

Bank zdecydował dopiero wtedy, że najlepszym rozwiązaniem będzie, aby jakiś syndyk zlikwidował Malmę i wniósł do sądu wniosek o upadłość. Sąd ustanowił syndyka masy upadłościowej. Zadaniem syndyka jest sprzedaż całego majtku firmy po najlepszej cenie i spłacenie wierzycieli upadłej firmy (w przypadku Malmy tylko bank), a jeżeli po spłaceniu długów coś zostanie, oddać te pieniądze wspólnikom.

Działalność zarządu banku na szkodę Banku

Działaniem banku przy złych kredytach powinno być ograniczenie strat, a więc sprzedaż majątku po najwyższej cenie. Jak wiemy, działająca firma, zatrudniająca ponad 100 osób, która ma 25% udział w rynku polskim jest więcej warta, niż same jej nieruchomości. W zasadzie sam znak towarowy Malmy był wyceniony przez Bank na 42 na miliony zł, czyli znacznie więcej niż wszystkie nieruchomości razem wzięte.

Bank odrzucił inwestora na 65% długu, dążąc do upadłości i zadowoleniem się tylko sprzedażą nieruchomości, których wartość nie wynosiła nawet 20% całego długu. Dlaczego Bank chciał stracić 80% zamiast 35% kwoty kredytu?

Tak samo nie jest zrozumiałe dlaczego bank przez 3 lata po zamknięciu zakładów i przejęcia konta bankowego Malmy nie dbał zupełnie o ochronę i ubezpieczenie majątku wartego według jego ksiąg 300 milionów zl, który stanowił jego zabezpieczenie, czyli de facto jej własności. Wyobraźcie sobie, że przejmujecie od kogoś za długi 12 hektarów pełne hal, budynków, maszyn, aut i nie zatrudniacie tam ani jednego ochroniarza, ani nie wykupujecie ubezpieczenia?

Niezrozumiałe tez jest dlaczego przez dwa lata, od 2005 do 2007 roku, bank nie przejmował całej spółki i jej majątku, skoro zależało to od jednego podpisu – banku – czyli Jana-Krzysztofa Bieleckiego. Jak się okazało majątek miał sobie przez 2 lata gnić i czekać na rozkradzenie.

Wniosek jest taki, że Bank nie chciał doprowadzić do zmniejszenia swojej straty i wyjść z twarzą z tej inwestycji, tylko za wszelką cenę chciał doprowadzić do zamknięcia zakładów, po czym sprzedać tylko jego nieruchomości, które są warte ok. 20% kredytu. Takim zachowaniem prezes banku jawnie działał na niekorzyść swojej firmy. Bo chyba lepiej odzyskać 65% niż 20%?

Tracą akcjonariusze

Bank na giełdę oczywiście Malmy nie wprowadził. Przejął ją za długi i stał się de facto jej właścicielem. Daleko mi od mówienia co kto ma robić ze swoją własnością. Jeżeli o mnie chodzi to Jan Krzysztof Bielecki mógłby nawet spalić zakłady, nic mi do tego. Mogliby to jednak zrobić, gdyby Malma lub PeKaO należało do nich osobiście, a tak nie jest.

Bank PeKaO s.a. jest spółką publiczną, której współwłaścicielami są różnego rodzaju akcjonariusze. Większościowy pakiet ma włoski Bank UniCredit, którego prezesem był wtedy Allesandro Profumo. Kilka procent miał do 2009 roku Skarb Państwa, czyli naród Polski, a resztę stanowią drobni akcjonariusze.

Drobni akcjonariusze widząc poczynania prezesa Banku, który za wszelką cenę chce doprowadzić do straty przez bank kilkudziesięciu milionów zł, złożyli do prokuratury serię podejrzeń o popełnieniu przestępstwa działania na szkodę banku.

Wszystkie doniesienia zostają uchylone, gdyż jak się okazuje, były premier, a obecnie doradca premiera jest nietykalny i żaden prokurator nie chce wytoczyć przeciwko niemu sprawy.

O co tak naprawdę chodziło bankowi?

Władze banku jawnie działały na niekorzyść akcjonariuszy na siłę forsując upadłość Malmy, zamiast ograniczenia swojej własnej straty. Chyba lepiej odzyskać 65% inwestycji, niż zaledwie 20%? Trudno uwierzyć, że zarząd tak dużego banku oraz właściciele większościowego pakietu akcji to idioci. Musieli więc mieć swoje własne cele.

Jak się okazuje Pan Aleksandro Profumo (Prezes UniCredit, większościowego udziałowca PeKaO) był też w zarządzie największego włoskiego dewelopera, firmy Pirelli! Ten sam człowiek pełnił też funkcję dyrektora zarządu w największym na świecie potentacie makaronowym – firmie Barilla. Barilla jest także jednym z największych klientów korporacyjnych banku UniCredit, ma w nim zaciągnięte zobowiązania na blisko 500 mln euro.

Interes Pana Profumo, nie był więc tożsamy z interesem banku.

Interes banku PeKaO polegał na sprzedaniu zakładu najdrożej jak się da i odzyskanie jak największej części pożyczonych pieniędzy. Natomiast osobistym interesem Pana Profumo, było doprowadzenie do zamknięcia zakładów pomimo wielkiej straty dla PeKaO. Jego ukrytym celem było odzyskanie terenów Malmy dla włoskich przyjaznych interesów (Pirelli) bez funkcjonującego zakładu, unikając nawet odszkodowania dla pracowników, a przy okazji oddać Włochom znów palmę pierwszeństwa na polskim rynku makaronu. Gdyby Malma była zamknięta (co w ciągu roku stało się faktem) to 25% udział Malmy w rynku zostałby uwolniony i firmy włoskie (w tym głównie Barilla) przejęłaby ten rynek w niemal 100%, gdyż inne polskie firmy produkujące makarony nie potrafiłyby natychmiast zastąpić Malmy w produkcji makaronu z pszenicy Durum.

Udział 25% rynku polskiego makaronu i dodatkowe około 25% związanego z wejściem Polski do UE okazał się dużym kąskiem dla Włochów. Chodzi o rynek warty około 1,2 miliarda złotych.

Działania Pana Profumo i jego interesy zmierzały więc do likwidacji Malmy, sprzedania jej nieruchomości do Pirelli, a rynku oddania Barilli. Co prawda PeKaO straci kilkadziesiąt, może nawet powyżej 100 milionów złotych. Ale inne firmy, z którymi Pan Profumo był powiązany zarobią jeszcze więcej.

Na całej tej transakcji stracą jednak mniejsi udziałowcy banku PeKaO, Polacy posiadający fundusze emerytalne, prywatni inwestorzy i Skarb Państwa.

Warto dodać, że dwa lata później, Pan Alessandro Profumo, który skazał Malmę na śmierć, wypłacił sobie premie i bonusy, mimo że wartość jego Banku Unicredit na giełdzie spadła o 90% (tak 90%!!! z 8 € do 0,8 €!) a wartość Pekao o spadła o 70%.

Umowa Chopin

Przypadek Malmy nie jest odosobniony, jednak jest najbardziej nagłośniony. W podobnej sytuacji w konflikcie z bankiem PeKaO znajduje się wiele osób. Jest to efekt tzw. umowy Chopin, której zadaniem jest wyprowadzenie po cichu kapitału z Polski w celu uratowanie pozycji UniCredit, wykorzystując ogromny potencjał hossy rynku nieruchomości w Polsce.

W ogólnym skrócie, Pirelli oraz UniCredit podpisali z PeKaO umowę (tzw. umowa Chopin) na podstawie której PeKaO zobowiązało się do ekskluzywnej współpracy z firmą Pirelli na okres 25 lat!

Umowa dotyczy wszystkich nieruchomości Banku, ale nie tylko. Umowa narusza interesy prawie każdego klienta kredytowego PeKaO, który posiada nieruchomość.

Gdy, przez najbliższe 25 lat kredytobiorca nie wywiązywał się ze spłaty kredytu (a są to sytuacje, które sam Bank mógłby prowokować), i bank chciał je sprzedać, to Bank musiałby dać najpierw znać firmie Pirelli, która otrzymywała prawo pierwokupu, nawet bez sprawdzenie ofert konkurencji, czyli na bardzo preferencyjnych warunkach.

Przykładowo budynki mieszkalne w centrum Warszawy zostały wycenione na 200 euro / m2, a więc przynajmniej 10 razy niżej niż jej wartość rynkowa. Jest to działalność na niekorzyść akcjonariuszy polskiego banku i wyprowadzanie zysków z Polski do Włoch do większościowego udziałowca.

Znowu powiem, że mi nic do tego, co bank robi ze swoimi nieruchomościami. Ale jeżeli mój wspólnik miałby większościowy pakiet akcji i sprzedał mieszkanie należące do naszej spółki za 10% wartości innej jego spółce, stając się 100% właścicielem to ja bym go nazwał złodziejem. Jeżeli to by było jego mieszkanie to proszę bardzo, może oddać za darmo, a jeżeli jest nasze to znaczy, że mnie okradł.

To w ramach umowy Chopina do włoskiego developera miały powędrować nieruchomości Malmy, tak samo jak powędrowały już inne aktywa. W ramach “Projektu Chopin” 1,4 mld euro (ok 6 miliardów złotych) znikło z Banku Pekao i trafiło do Pirelli.

Michel Marbot podobnie jak inni akcjonariusze mniejszościowi zainteresował się sprawą i złożył doniesienie do prokuratury o możliwość popełnienia przestępstwa działania na niekorzyść banku przez jego zarząd. Sprawa została oddalona. Potem ponownie została skierowana do rozpatrzenia przez rzecznika, jednak prokuratura ponownie oddaliła zarzuty. Teraz sąd rozpatruje sprawy prokuratorskie.

25 lutego b.r., po trzech latach walki i notorycznych odmów, Sąd Apelacyjny w Warszawie zobowiązał Sąd Cywilny pierwszej instancji do rozpoznania afery związanej z umową Chopin. Sąd zażądał od banku wydania wszystkich umów wiążących Jana Krzysztof Bieleckiego z bankiem w Polsce i we Włoszech. Bank odmówił wydania!

Michel kupił akcje banku Pekao oraz UniCrdit i brał udział w walnych zgromadzeniach akcjonariuszy. Przygotowywał się do składania także pozwu we włoskich sądach. Jednak jego adwokat, który specjalizował się w przestępczości zorganizowanej i był nawet członkiem komisji ds. przestępczości zorganizowanej, został zabity. Nie wiadomo czy miało to związek z zaangażowaniem w sprawę Malmy, umowy Chopina czy w związku z inną sprawą którą prowadził w swoim bujnym życiu prawnika specjalisty od mafii. Fakt jednak pozostaje faktem.

Bank przejmuje pełnomocnictwo od Michela i na bazie tego pełnomocnictwo podpisuje ze stroną trzecią umowę o zachowania tajemnica wobec Michela!

Gdy Michel został postawiony pod ścianą. Działając w dobrych intencjach, aby odroczyć zamknięcie zakładu, Michel poszedł na układ z bankiem i wystawił bankowi upoważnienie dla Banku do znalezienia inwestora. Celem wystawienia pełnomocnictwa było ratowanie zakładów.

Przejmując takie pełnomocnictwo, bank w sposób głęboko nieuczciwy, ukrył fakt podpisania umowy Chopina. Bank dysponował zatem pełnomocnictwem do sprzedaż zakładu (znalezienia inwestora) oraz dał do Pirelli, po cichu ekskluzywność na zakup nieruchomości.

Banku przejmując pełnomocnictwo nie chciał uratować swoich wierzytelności i zakładów Malma poprzez znalezienie nowego inwestora, lecz grał na czas. Blokował każdą ofertę Michela i innych firm. Bank podpisał z pewnymi kandydatami na inwestorów umowę o zachowania tajemnic wobec pana Marbot w imieniu którego bank negocjował!

Upoważnienie mogło skutecznie zablokować sprzedaż firmy, jednak nie mogło prawnie zabronić dzierżawy całego przedsiębiorstwa. Michel Marbot, aby uratować Malmę przed niejasnymi poczynaniami banku, znalazł firmę, która chciała wydzierżawić zakład Malma i podpisał z nią umowę dzierżawy na 25 lat, to uratowało firmę, która pomimo trudności działa do dzisiaj.

Dobremu przedsiębiorcy związki zawodowe sprzyjają

Jak wiemy w 1991 roku po przejęciu zakładów, Michel Marbot podniósł wypłaty pracownikom oraz zagwarantował odszkodowanie w wysokości 2 letnich pensji , w przypadku zwolnienia. Każdy w Malborku potwierdzi, że w Malmie bardzo dobrze płacili. Podwyżki i gwarancje rosły w miarę rozwoju firmy.

Syndyk nie może bez procesu sądowego rozwiązać umowy dzierżawy całego przedsiębiorstwa Malma i zlicytować jego majątek. Jeżeli jednak tak zrobi to musiałby wypłacić bardzo wysokie odszkodowanie dla zwalnianych pracowników.

Na chwilę obecną, wysokość hipotetycznych odszkodowań znacznie przekracza wartość nieruchomości Malmy, dlatego też syndyk nie ma interesu w jej wypowiadaniu. Jak się okazuje, warto być dobrym dla swoich pracowników. Malma funkcjonuje tylko i wyłącznie dzięki podpisanym 20 lat wcześniej gwarancjom pracowniczym.

Poważne uprzykrzanie

Syndyk skoro nie może wypowiedzieć umowy dzierżawy to chce zniszczyć dzierżawcę. Wspólnie z Sędzią Komisarzem systematycznie ignorują nie tylko prawa pracowników, ale ich straszą zwolnieniami i naruszają ich godność. Robią wszystko, aby to nie syndyk zwalniał pracowników, ale aby sami odchodzili z pracy oraz tak uprzykrzają działanie, aby Pan Marbot sam rozwiązał umowę dzierżawy.

Pracownicy nigdy nie poddali się i stoją murem za Michelem. W okresie ustania produkcji, pomimo braku wypłat organizowali się i na zmiany pilnowali zakładów 24 godziny na dobę, aby żaden złodziej nie rozkradł maszyn. Za własne pieniądze kupili broń i gaz do przenośnych grzejników. W zamkniętym zakładzie, bez ogrzewania i prądu organizowali wigilię. Kto by ich nie spotkał jest pod wrażeniem ich optymizmu i solidarnej walki. Sentymentalnie mówią, że nigdy się nie poddadzą niemoralnemu dyktatowi banku i syndyka.

Walki prawne, ogromne inwestycje dzierżawcy na ponowny rozruch (10 milionów złotych), wierność klientów, strategicznych dostawców oraz odbiorców, a także działania medialne prezesa (np. program Elżbiety Jaworowicz) doprowadzały do tego, że Malma wróciła na rynek, co w historii gospodarki jest bardzo rzadko spotykane.

Partnerzy Malmy także się z nią solidaryzują. Dostawcy z własnej inicjatywy zwiększają terminy płatności, a odbiorcy z własnej inicjatywy starają się płacić Malmie z góry. Stara przyjaźń i wspólnie zarobione pieniądze na sprzedaży makaronu teraz procentują. Przyjaciele Malmy stawiają ją na nogi. Michel podkreśla nawet ogromny fairplay polskich konkurentów Malmy. Początkowo pracy jest niewiele, jednak z biegiem czasu produkcja zwiększa się. Obecnie Malma po raz drugi zdobywa rynek. Odbudowała już 1/4 swojej wcześniejszej pozycji. Ciągle jednak pozostaje w konflikcie z bankiem i jego mało profesjonalnym syndykiem.

Jak zmiana daty urodzenia na…

Jak zmiana daty urodzenia na Twitterze, może sprawić nie lada kłopoty.
Co to jest credential stuffing i jak się przed nim obronić.
Dlaczego nie warto używać wyrażeń regularnych do sprawdzania poprawności domeny.
Shodan monitor – czyli ostatni bastion bezpieczeństwa naszych serwerów.
Dystrybucja Windowsa dla pentesterów? Parę słów na temat commando VM.
Jak testować bezpieczeństwo sklepów internetowych.

Subskrybuj kanał na YouTube
Masz pytanie na temat bezpieczeństwa? Zadaj je na grupie od 0 do pentestera na Facebooku.
Dostępne również na Google i Apple Podcasts oraz Spotify i Anchor.
Podcast możesz również przeczytać w formie artykułu
Jeżeli chcesz być wołany dodaj się do Mirkolisty.

#od0dopentestera #bezpieczenstwo #programowanie #informatyka #it #nauka #technologia #ciekawostki #podcast #swiat #gruparatowaniapoziomu #biznes

Przez ostatni rok odłożyłem w…

Przez ostatni rok odłożyłem w ZUSie 15600 zł, za 20 lat nazbiera się 312000 zł – wtedy wypłacam wszystko i kupuję mieszkanie bo na emeryturę od tych złodziei to nie ma co liczyć
#inwestycje #budownictwo #pracbaza #biznes

Gośc zarabia na ładowaniu…

Gośc zarabia na ładowaniu hulajnóg. Fajny biznes dla kolejnej zagranicznej korporacji, ty płacisz podatki za działalność, ty ładujesz prądem z taryfą dla zwykłego Kowalskiego, a oni maja naładowane hulajnogi, a jako duża firma powinni płacic wyższą taryfę dla firm. Zaczyna mnie wkurwiać to obchodzenie prawa przez zagraniczne koncerny i startupy bo prawda jest taka, że na takich zagrywkach i wyprowadzaniu podatków z Polski tracimy wszyscy. Polak musi płacić więcej kiedy ma firmę i zużywa prąd, koncern nie bo obchodzi to siecią milionów pośredników którym płaci psie pieniądze. Cały system ekonomiczny idzie w bardzo złą stronę, tak sie pogłębia różnica między biednymi a najbogatszymi.

#lime #hulajnogaelektryczna #biznes #ciekawostki

Znasz osobę kilka lat i w…

Znasz osobę kilka lat i w kilka chwil wychodzi na idiotę XD nie płacę za onkologa. W komentarzu kropka nad I
#mlm #biznes #patologiazewsi #rakcontent

Poradnik – Jak Sprzedać…

Poradnik – Jak Sprzedać Europaletę z 900% marżą

1. Kup/ukradnij z pobliskiej budowy zniszczoną europaletę.
2. Załóż konto w serwisie OLX.
4. Obróć paletę 90°, postaw ją pionowo.
5. Włóż kilka kwiatków dla przykładu.
6. Nazwij spróchniałą europaletę kwietnikiem

PROFIT ( ͡° ͜ʖ ͡°)

pokaż spoiler 116. Nie ma punktu 3

#biznes #januszebiznesu #heheszki

Cześć Mirki, słyszeliście…

Cześć Mirki, słyszeliście kiedyś o tech-prawniku? To taki prawnik co ogarnia prawo i IT jednocześnie. To właśnie taki prawnik zawitał na wykop. Zapraszamy na nasz nowy blog o styku prawa i IT.

Dzisiaj wpis o tym, jak przez błąd w umowie można stracić prawa do rozwoju kodu.

https://www.tech-legal.pl/blog_tech-prawnika/jak-stracic-kod-poradnik-w-trzech-krokach

#programowanie #biznes #prawo

Nie zapłaciłem w sklepie za…

Nie zapłaciłem w sklepie za zakupy bo miałem inne wydatki prywatne. Na parkingu złapał mnie ochroniarz że mam zapłacić ale poszedłem dalej, po 4 dniach w domu odwiedzili mnie policjanci, a po tygodniu dostałem wezwanie na komisariat z groźbami. Niektóre firmy strasznie się upokarzając robiąc szopkę taką jak ta z płaceniem.

#biznes #firma #ksiegowosc #it #pracbaza #pdk

Nie zapłaciliśmy…

Nie zapłaciliśmy kontrahentowi za fakturę, bo mieliśmy inne wydatki prywatne, a po 1 dniu wysłał nam e-maila z przypomnieniem, po 4 dniach wysłali list z przypomnieniem a po tygodniu polecony z groźbą wniesienia pozwu do sądu i naliczeniem odsetek.
Niektóre firmy strasznie się upokarzając robiąc szopkę taką jak ta z listami…

#biznes #firma #ksiegowosc #it #pracbaza

Co to jest atak BadUSB? Czyli…

Co to jest atak BadUSB? Czyli jak podpinając #raspberrypi do routera można monitorować ruch w danej sieci.
Co oznacza termin trust on first use – jak sprawdzać, kto czai się po drugiej stronie komunikatora.
Dlaczego samo zakrywanie danych w dokumentach nie zawsze wystarczy.
Na czym polegał błąd SQL Injection w oprogramowaniu sklepu internetowego Magento?
Kopiowanie plików z kontenera Kubernetes powodem wykonania kodu na komputerze administratora – o symlinkach w plikach tar.

Subskrybuj kanał na YouTube
Masz pytanie na temat bezpieczeństwa? Zadaj je na grupie od 0 do pentestera na Facebooku.
Dostępne również na Google i Apple Podcasts oraz Spotify i Anchor.
Podcast możesz również przeczytać w formie artykułu
Jeżeli chcesz być wołany dodaj się do Mirkolisty.

#od0dopentestera #bezpieczenstwo #programowanie #informatyka #it #nauka #technologia #ciekawostki #podcast #swiat #gruparatowaniapoziomu #biznes

Czy tylko dla mnie taka…

Czy tylko dla mnie taka polityka firmy jest Januszowa?
Mam koleżankę, która właśnie zaczęła pracę w jednaj takiej sieci restauracji no i opowiadała mi, że oni NIE mogą tam
na minute usiąść.. Stoją na nogach po 8-10h dziennie nawet kiedy nie ma klientów.
No i zdarza sie tak, że przez pół godziny jest tylko jeden klient, lub przed godzinami szczytowymi, nie ma nikogo to muszą stać te kilkanaście minut i czekać jak debile.
Koleżanka młoda to tylko trochę na koniec dnia nogi ją bolą, ale pracują tam też osoby w średnim wieku i jest im cięzko.
Zastanawiam się co to za problem udostępnić im jakiś mały taboret, czy krzesło gdzieś za sałatą, żeby mogli sobie na chwilkę przycupnąć jak i tak muszą czekać na klienta a wszystko inne jest zrobione.
Koleżanka opowiadała, że po 7 godzinach stania na chwilę oparła się o blat to kierownik od razu „nie siadamy, nie siadamy pracujemy!”.
Czy tylko mi wydaję się to nie normalne? No kurwa.. nie wiem szanowanie i ułatwianie pracy pracownikom to jakaś niedozwolona technika jutsu? (ಠ‸ಠ) #praca #jedzenie #biznes #januszebiznesu

Skoro Polski kierowca Tira na…

Skoro Polski kierowca Tira na niemieckiej autostradzie musi zarabiac tyle co niemiecki, może wprowadźmy że Polska kasjerka w niemieckim lidlu na terenie Polski zarobi tyle co niemiecka kasjerka w lidlu w Niemczech ??

#oswiadczenie #takaprawda #polska #europa #4konserwy #transport #biznes #niemcy

nie wie ktoś może czy krowę…

nie wie ktoś może czy krowę można trzymać w bloku? pytam bo…eeee yyyyy z ciekawości
#bekazpisu #krowaplus #krowa #biznes #oswiadczenie #zarabianie

Najciekawsze akcje na Prima…

Najciekawsze akcje na Prima Aprilis, $20k/msc sprzedając tweety w ramkach oraz trzy dłuższe, ale bardzo treściwe pozycje o marketingu, copywritingu i weryfikowaniu pomysłu biznesowego. To wszystko w poniższym #lejektresci

W tym tygodniu publikuję wyjątkowo wcześniej. Pełne zestawienie w poniedziałek rano na grupie FB.

1) Podręcznik marketingu dla biznesów online
Opisuje jak powinien być zaprojektowany landing page, rejestrację nowych użytkowników, reklamy i kontent marketing.
https://www.julian.com/guide/growth/intro

2) Taktyki copywritingu
Kilkadziesiąt różnych schematów copy w zależności od sytuacji.
https://copyhackers.com/2015/10/copywriting-formula/

3) Weryfikowanie pomysłu biznesowego
Napisany z myślą o SaaS’ach, ale wiele rzeczy ma też zastosowanie do innych modeli biznesowych. Autorami są praktycy, którzy są w trakcie tworzenia startupu.
https://encharge.io/validating-saas-ideas/

4) Produktywność polega na zarządzaniu skupieniem, nie czasem.
Ludzie są bardziej produktywni, kiedy jest brzydka pogoda. Zostawiaj najciekawsze zadania na koniec. Zadania wymagające produktywności powinniśmy wykonywać rano, kiedy najłatwiej możemy się skupić. Prace kreatywne lepiej jest wykonywać po południu, pozwalając różnym myślom pojawiać się w umyśle.
Dobrym rozwiązaniem może być też podzielenie tygodnia na dni menedżera i twórcy. Pierwsze przeznaczamy na rozmowy, spotkania i inną komunikację, a w pozostałe wykonujemy zadania, które wymagają skupienia.
https://www.nytimes.com/2019/03/28/smarter-living/productivity-isnt-about-time-management-its-about-attention-management.html

5) $20.000 przychodu miesięcznie sprzedając tweety w ramkach
Wywiad z założycielem osobliwego biznesu. Skąd wziął się pomysł, jak zaczynał i jakie działania marketingowe przyniosły najlepszy skutek.
https://www.reddit.com/r/Entrepreneur/comments/b9erk0/300kyear_selling_framed_tweets/

6) Podpowiedzi do wyszukiwarek sklepów internetowych
Projekt jednego z lejkowiczów.
https://www.logshub.com/pl

***
Jak śledzić kolejne zestawienia?
Facebook *** Mirkolista *** RSS *** albo tag – #lejektresci

#marketing #marketinginternetowy #copywriting #biznes

Nie rozumiem dlaczego to…

Nie rozumiem dlaczego to znalezisko:

https://www.wykop.pl/link/4884145/zerowanie-faktur-czyli-jak-partia-kornela-morawieckiego-zrobila-remont/

nie jest jeszcze na głównej. Dawno już tam powinno być i to z płomieniem. Jakieś bzdury o upadku Szwecji albo Francji lądują tam ekspresowo, a znalezisko o tym jak wygląda kapitalizm w wydaniu pisowskim niknie w wykopalisku.

#polska #polityka #kapitalizm #budownictwo #biznes #bekazpisu #bekazprawakow #dojnazmiana #4konserwy #neuropa

Cześć, nazywam się Adrian i…

Cześć, nazywam się Adrian i jestem gotowy zostać mutlimilionerem. Szukam nazwy dla mojej wkrótce-nowo-powstałej-miejmy-nadzieje -że-się-uda firmy. Firma ma zajmować się zakładaniem ogrodów i ogólnie szeroko pojętymi usługami ogrodniczymi. Dla najlepszego (moim zdaniem) pomysłu czeka nagroda w postaci zamówienia na #pysznepl / #pizzaportal na mój koszt (30 zł, jeszcze multimilionerem nie jestem).
Igrzyska czas zacząć.

#biznes #rozdajo #ogrodnictwo #konkurs #pytanie

Traktowanie życia jako…

Traktowanie życia jako gry.

Facet na zdjęciu to Andy Frissela- milioner po 30, prowadzi jeden z najpopularniejszych podcastów biznesowych- MFCEO, jest kierowcą wyścigowy, ma potężne mięśnie i garaż pełen perełek (polecam instagram).
Ogólnie typek od którego warto się uczyć.

Frisella swoje życie traktuje jako gre- codziennie stawia sobie 5 zadań i robi wszystko by je wykonać. Każde wykonanie zadania traktuje jako zwycięstwo i na punkcie wygrywania ma hopla. I każdego dnia od nowa zaczyna się gra.

Frisella dzieli zadania w ciągu dnia na 3 strefy- ciało, dusza, finanse/kariera. Codziennie bierze przynajmniej jedno zadanie z każdej strefy i więcej ze strefy z które musi się bardziej skupić. Np
1. Medytacja- dusza
2. Dieta- 2,5 k kalorii- ciało
3. Trening- ciało
4. 10 telefonów do klientów- finanse
5. Renegocjacja kontraktu- finanse
Wszystkie zadania powinny być kluczow, dawać tak zwaną dźwignie, a ich wykonanie powinno trwać możliwe jak najkrócej.

Jeśli wykonałeś wszystkie zadania wygrałeś dzień, jeśli wygrałeś przynajmniej 6 dni- wygrałeś tydzień. Jeden cykl zamykasz w 75 dniach i po tych 75 dniach sprawdzasz gdzie jesteś ze swoimi życiowymi celami po czym jedziesz na wakacje albo zaczynasz nowy cykl.

Andy obecnie relacjonuje swój 75 challenge na instastory.

Od siebie powiem tylko, że gorąco polecam.
#rozwojosobisty #andyfrisella #biznes

Co to jest high frequency…

Co to jest high frequency trading i jakie przeszkody stoją przed osobami, które się nim zajmują.
Jak sprawdzić gdzie byliśmy na wakacjach bez naszej zgody? O podatności Cross-site Search.
Podszywanie się pod okno przeglądarki na #iphone – o ataku Picture in Picture.
Jak podszyć się pod dowolny adres IP? O zdalnym wykonaniu kodu w infrastrukturze Mozilli.
Oszustwa w mechanizmie reklam mobilnych – jak wyświetlać dwie reklamy w jednej.
Używanie legalnych komponentów do rozpowszechniania złośliwego oprogramowania – jak wykorzystano serwis Firebase.
Czy słyszałeś o Google BigQuery? Przeszukiwanie wielu gigabajtów danych w celu odnalezienia tokenów API na GitHubie.
A także o last minute persistence, czyli jak ewoluowały metody przetrzymywania restartu komputera w złośliwym oprogramowaniu.

Subskrybuj kanał na YouTube
Masz pytanie na temat bezpieczeństwa? Zadaj je na grupie od 0 do pentestera na Facebooku.
Dostępne również na Google i Apple Podcasts oraz Spotify i Anchor.
Podcast dostępny jest również w formie artykułu
Jeżeli chcesz być wołany dodaj się do Mirkolisty.

#od0dopentestera #bezpieczenstwo #programowanie #informatyka #it #nauka #technologia #ciekawostki #podcast #swiat #gruparatowaniapoziomu #biznes