Archive for 23 października 2020

Kurwa mać,bekę mam z tych…

Kurwa mać,bekę mam z tych wszystkich gastronomicznych Januszy,którzy teraz płaczą,że im zamknięto lokalne,choć i tak są otwarte,bo można kupować na wynos.

Nie wierzę,że nagłe zamknięcie lokalu powoduje utratę biznesu tym bardziej,że była tarcza w Polsce i ostatnio na stronie sudop wyszło na to,że wszyscy korzystali z tarczy i to nie na małe kwoty.

Poza tym oglądając Magdę Gessler często wychodzi w jaki sposób prowadzone są biznesy gastronomiczne w Polsce,i szczerze to chyba nie ma za czym płakać.Ktoś kto serwuje dobre jedzenie i uczciwie płaci pracowników na pewno się utrzyma.Ucierpią tylko janusze,których przed koronawirusem tak bardzo potępialiście na wykopie.

#oswiadczenie #koronawirus #biznes #gastronomia

Drogie Wypopki, robię…

Drogie Wypopki, robię #rozdajo połączone trochę z #biznes

Do rozdania mam dwie porcje suszonej wołowiny, to znaczy: biorę trochę każdej i pakuję do paczuszki, po czym wysyłam do wygranych osób. Nie wiem ile będzie to gramowo, ale za darmo to uczciwa cena (paczkomat pokrywam również ja).

Tym samym chciałbym się trochę zareklamować, gdyby ktoś miał ochotę kupić trochę domowej suszonej wołowiny (beef jerky) to zapraszam na PW. Każda z odmian jest ostra, bo nie oszczędzałem na ostrych przyprawach. Mam następujące warianty smakowe:
1. Beef jerky klasyczne – jest to mięso marynowane w sosie sojowym wraz z różnego rodzaju przyprawami. Mięso zostało przygotowane w taki sposób, że nie jest całkowicie kruche, można czuć przyjemność z „żucia” przekąski.
2. Beef jerky miodowe – jest to mięso marynowane w sosie sojowym oraz miodzie wraz z dodatkiem różnego rodzaju przypraw. Mięso zostało przygotowane w taki sposób, że nie jest całkowicie kruche, można czuć przyjemność z „żucia” przekąski.
3. Beef jerky ostre – jest to mięso marynowane w sosie sojowym wraz z dodatkiem różnego rodzaju przypraw (w tym przyprawa nadająca mocną ostrość). Mięso wysuszone jest dość mocno, jest ono całkiem kruche.

Cena za 50 gram to 14 złotych plus wysyłka. Wołowinkę można pooglądać sobie tutaj: https://imgur.com/a/exxcKIT – wyniki losowania przedstawię w niedzielę koło godziny 12. W razie pytań zapraszam na PW. Generalnie świetny przysmak, sam zajadam się nim na okrągło – jego specyfika pozwala na szamanie przy różnego rodzaju czynnościach.

#mirkokoksy #beefjerky #gotujzwykopem #jedzenie #dieta #przekaska #gotowanie

Czemu rząd zamyka kluby…

Czemu rząd zamyka kluby fintes, baseny, restauracje i bary, a nie zamyka kośćiołów?
W Polsce działa około 2,7 tys. klubów fitness, zatrudniających ponad 100 tysięcy osób, a suma ich przychodów na koniec 2019 wyniosła 985 mln euro, czyli około 4,2 mld zł. W 2019 r. przychody ogółem z działalności ponad 69 tysięcy placówek gastronomicznej (stałych i sezonowych) zatrudniających ponad 200 tysięcy osób, wyniosły prawie 43,2 mld zł.

vs.
W 2019 r. Kościół Katolicki w Polsce otrzymał 1.2 mld złotych z kieszeni wiernych i blisko 2 mld zł z Państwa w formie dotacji. Hierarchowie, którzy bardzo krytycznie odnosili do naszego wejścia do Unii Europejskiej, chętnie sięgają też po pieniądze z Brukseli. Ich coroczne wpływy to łącznie ponad 3 mld złotych. Kościoły są zwolnione z podatków lokalnych i tych od nieruchomości. Ponadto duchowni nie płacą podatków od czynności cywilnoprawnych, od spadków i darowizn, oraz zwolnieni są z opłat celnych. Same dotacje państwa dla katechetów, na katolickie uczelnie, szkoły i przedszkola oraz kapelanów to rocznie 1,65 mld zł. Z naszych podatków finansowane są także pensje kapelanów i duchownych w wojsku, policji, straży granicznej, więzieniach oraz straży pożarnej. Na duchownych w mundurach idzie rocznie ponad 21 mln zł. Wszyscy księża płacą zryczałtowany podatek kwartalny, który w zależności od wielkości miejscowości wynosi od 384 do 1374 zł.
Kościół Katolicki wytwarza rocznie jedynie 63 mln zryczałtowanego podatku, a wyciąga od Państwa prawie 7 mld złotych. Gdyby objęto duchownych powszechnie obowiązującym podatkiem PIT, od swoich dochodów musieliby zapłacić 233 mln zł . Tak więc państwo rozliczając ich w preferencyjny sposób, de facto funduje Kościołowi swoistą ulgę podatkową w wysokości 170 mln zł rocznie. W przypadku 40 proc. duchownych, składki do ZUS i NFZ są całkowicie lub częściowo finansowane z Funduszu Kościelnego. W tym roku na ten fundusz państwo przeznaczy ponad 94 mln zł. Oprócz finansowania składek pieniądze te idą też na remonty kościołów i zakonów. Gdyby każdy z 30 tys. księży samodzielnie płacił składkę do NFZ i ZUS, państwo oszczędziłoby 224 mln zł. Te oszczędności Kościoła na podatku dochodowym oraz składkach ubezpieczeniowych to tylko niewielka część tego co zostaje w kieszeniach księży. Około 1,5 mld zł rocznie, państwo traci na zwolnieniach kościelnych osób prawnych od nieruchomości, spadków, darowizn oraz od czynności cywilnoprawnych.

Niech mi ktoś wytłumaczy w logiczny sposób, czebu instytucja, która jest „pasożytem” na łonie skarbu Państwa, nie jest w ramach walki z pandemią covid-19 zamykana, a firmy zatrudniające i generujące wpływy do budżetu są?

#koronawirus #kosciol #polska #ekonomia #biznes #rigcz #wykop #pandemia #sluzbazdrowia