#anonimowemirkowyznania Od…

#anonimowemirkowyznania
Od długiego czasu przez vikop przetacza się dyskusja pt. „czy warto być programistom ?” ( ͡° ͜ʖ ͡°) O ile jeszcze z 5 lat temu można było uzyskać w miarę sensowne porady, teraz przeważa raczej podejście typu: „junior to robi teraz za 2k albo za darmo”, „+30 lat to już niestety za późno na zabawę w programowanie”, „za dużo chętnych” itp.

Od zawsze jestem przedsiębiorcą. Jeżeli ktoś nie wie co to znaczy, to już tłumaczę – ryzykujesz własne pieniądze bez żadnej gwarancji zarobku. Czasem zarabiasz, w większości jesteś na zero, czasem tracisz. Postanowiłem się przebranżowić, bo w obecnych czasach prowadzenie firmy to już nie jest to samo co 50 lat temu – w sensie zbudowałeś coś tam i do emerytury to jest twój chleb. NIE. Trendy się zmieniają szybko i nawet jak coś teraz dobrze idzie, to za rok może zrobić taką stratę że pochłonie cały zysk.
Wybór padł oczywiście na IT. Bo to jest teraz trend rosnący.

Koszty informatyków są pojebane i nie jest to słowo na wyrost. Przykład pierwszy z brzegu – za „łordpresa” z wtyczką seo za 10$ (a mówimy tu TYLKO o firmowej wizytówce kontakt, o firmie, fotki itp) cena to 3-5 k netto, jak życzysz sobie pozycjonowanie bez żadnych gwarancji to dolicz rocznie kolejne 3-7k rocznie jako abonament no i hosting który „okazyjnie z polecenia” kosztuje po 110 pln netto/mc bo „jest bezpieczny”. Jeżeli tworzymy jakikolwiek większy system, np. obiegu dokumentów, ewentualnie coś co wylicza klientowi jakąś cenę, przetwarza dane itp.to od razu trzeba przygotować się na wielokrotność 5 cyfrowych kwot. A to tylko przecież ułamek kosztów które trzeba ponieść.
Nie mając walizki piniondzów (i nie mówię o nominałach 10 pln) na tzw. informatyków w ogóle nie ma co podchodzić do tematu.

Jako przedsiębiorca miałem najpierw podejścia w czysto biznesowy sposób, tj. najpierw próbowałem kupić działające startupy z branż które mnie interesują, ale najczęściej okazywało się, że mamy „skomplikowany system luster”, który sprowadzał się o kilku formularzy php+mysql i jakiegoś kodu co robi jedno czy dwa polecenia no i mamy cenę 60k ewentualnie słynne 15k za zainstalowanie przerobionego skryptu open source. Są też startupy za miljony monet ale zasada często pozostaje ta sama. Oczywiście chuja kogo obchodzi czy po sprzedaży będzie to działać czy nie, a pomysł zwykle jest oparty na wizji programisty „jak by to mogło wspaniale być” a nie na rzetelnej analizie czego potrzebują klienci. Liczy się tylko żeby to sprzedać komukolwiek. Więc 2 – 3 takie zakupy, i już jesteś lżejszy o 100 tysięcy, a w zamian masz namiastkę czegoś, co zgodnie ze statystyką powstających firm w tej branży udaje się 1 raz na 20 prób.
Pozdrawiam tym samym kilku użytkowników wykopu-„programistów”, od których próbowałem zakupić różne pomysły ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale ich wygórowane mniemanie doprowadziło do jakiś absurdalnych żądań. Teraz oczywiście po tych pomysłach nie ma nawet śladu, albo dogorywają śmiercią w konwulsjach. Zajebisty biznes zrobiliście. Może za bardzo się sugerowaliście tym, że na vikopie napisali wam, że wasz pomysł jest pomysłem „za milijon?” hehe. Pycha, kroczy przed upadkiem. Nic nowego. Pamiętam wtedy ból dupy innych „programistów” którzy z zazdrości wtedy chyba aż połamali ręce na klawiaturach, twierdząc że łoni by zrobili to 100x lepiej. To w nawiązaniu do powszechnej opinii o tym że programiści sobie nawzajem pomagają i są czystym naturalnym dobrem, które tworzy i buduje wartościową społeczność. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Więc konkluzja jest taka – chcesz zarabiać na IT, musisz robić to samodzielnie, bo koszty wejścia są super, ale to super wysokie. Aktualna sytuacja na tzw „rynku” praktycznie wyklucza założenie jakiejkolwiek firmy (nie mylić z jednoosobową działalnością gospodarczą i 1 fv w mc dla tego samego klienta) z zakresu IT próbując zrobić to podobnie jakbyśmy zakładali „w klasycznej branży” typu: produkcja, fizyczne usługi itp – czyli inwestujesz trochę, zarabiasz, potem coraz więcej i więcej a na końcu po wytrwałej pracy masz efekt.
W IT jest tak: inwestujesz dużo i masz wysokie prawdopodobieństwo wtopy. Zatem 95% zwykłych przedsiębiorców nie da rady finansowo temu podołać. Teraz już wiecie skąd się biorą informatycy za 2k ? Z oszczędności. I będzie ich coraz więcej. Zwykłych roboli, którzy nabrali się na bajeczkę #15k

Pozostało zatem nauczenie się wszystkiego samemu. Szczęśliwie internet jest pełny dobrych materiałów, najlepszych wykładów i nikt nie sprawdza czy masz dobrą uczelnię (wiadomo jak nie masz infy na polibudzie, to nawet nie podchodź do tematu #pdk), no i całej masy życzliwych, co drżą o swoje dupska i zniechęcają innych.

Może to co napisałem będzie przestrogą i inspiracją dla innych.

#biznes #programowanie #naukaprogramowania #pieniadze

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje

Comments are closed.