Archive for 30 kwietnia 2019

Witam mireczków w kolejnym…

Witam mireczków w kolejnym miesiącu mojego zarabiania na ankietach!
W tym miesiącu zarobiłem: 233zł.

Chcecie zacząć zarabiać? Warto wiedzieć, że w weekendy/święta jest bardzo mało ankiet, także jak chcecie w majówkę dorobić to nie róbcie sobie zbyt dużych nadziei, bądźcie cierpliwi i dajcie sobie więcej czasu!

Na tych stronach zarabiałem:
Opinie.pl – w tym miesiącu zebralem 2890 punktów, co odpowiada za około ~13zł. Portal mi się bardzo podoba, ankiety są rzadko, ale są dość fajne i można sobie dorobić, bez większego ciśnienia. Ten miesiąc był średni na tym portalu, może następny będzie lepszy :). Warto wchodzić na stronę i sprawdzać, bo nie zawsze wysyłają mejla. Co kilka godzin trzeba sprawdzić.

pokaż spoiler Bez reflinka: http://opinie.pl

Klub Kantar – na stronie zarobiłem w tym miesiącu 42zł (lub 52zł) – fajny portal, który zacząłem używać 4 kwietnia i jestem w stanie polecić. Nie ma tutaj reflinków, także nie musicie omijać linka :D. Ogólnie fajnie jak ktoś potrzebuje doładowań do telefonu bo np takie doładowanie do telefonu kosztuje 750 punktów (30zł) a przelew na 32zł kosztuje 1000 pkt. Ale i tak bardzo polecam, już jeden swój przelew zleciłem. Ogólnie można dostać się do dłuższych badań np. dwutygodniowych, w których musicie codziennie wypełniać ankietę 10 minutową, o tym co jedliście, piliście itp ;d. Spoko opcja! Dostajemy powiadomienia na mejla o ankietach!

Surveyo24.pl – na tej stronie zarobiłem ~26zł i stronę meeega polecam, jak ktoś spędza dużo czasu na telefonie/komputerze i jest w stanie co jakiś tam czas sprawdzić stronę główną, bo niestety ankiety pojawiają się tam bez żadnego mejla, ale czasem też coś wyślą na mejlu 🙂

pokaż spoiler http://surveyo24.com

Clixsense.com – portal po angielsku, ale wszystkie ankiety po polsku. Mój ulubiony portal – zarobiłem na nim w tym miesiącu 21,10 dolców ~77zł. Czyli największe zarobki, ale trzeba niestety troche czasu spędzić na tej stronie, ponieważ ankiet nie dostajecie na mejla, a musicie co jakiś czas sprawdzać czy jakieś macie. Same 9 dolców prawie zarobiłem w tym miesiącu na codziennych ankietach, które macie troche niżej o nazwie „Opinion World”. Jak nie możecie znaleźć, to pisać priw, jestem otwarty! Fajne są też te bonusy, jak zainstalujecie wtyczkę clixsense na chrome/opere i zrobicie dwie ankiety dziennie, to dostajecie pewien procent tych pieniędzy za ankiety dodatkowo!

pokaż spoiler http://clixsense.com

I-say.com – Strona bez reflinka, zarobiłem skromne około 3,60 euro ~ 15,40zł, strona ma jakieś chyba rzuty tych ankiet, bo pół miesiąca zastanawiałem się czy strona działa, a potem sypała mi ankietami ;d. Także cierpliwości!

Prolific – Brak reflinka. Strona bardzo fajna, zarobiłem na niej 10 funtów ~50zł, można fajnie zarobić, jedna z lepiej płacących stron za ankiety. Kluczowe jest to, że jak już pokaże wam się ankieta na stronie i ją zarezerwujecie, to o ile wypełnicie sumiennie ankietę, to dostaniecie pieniądze. Trzeba niestety czekać na potwierdzenie pieniędzy, troche to trwa, ale mi wszystko zaakceptowali. Tutaj można zarobić fajne pieniądze, ale trzeba śledzić stronę, żeby dostać ankiety.

Marketagent.com – Tutaj zacząłem zarabiać dopiero tydzień temu i za bardzo ankiet jeszcze nie dostaję, ale bardzo podoba mi się to, że rejestrując się od kogoś z refa dostałem 1 euro, a za same rozszerzenia profilu dostaje się 20 centów za jedno (te rozszerzenia pojawiają się potem na stornie głównej). Zarobiłem na razie małą sumę, ale coś czuję, że strona mi się serio spodoba! 😀 Będę wdzięczny jak przy rejestracji przy poleceniu dacie mojego maila – dawidus887@o2.pl. Dzięki! 🙂

pokaż spoiler https://panel.marketagent.com/

Studentswatch – Na koncie mam 70 punktów, czyli około 32,5 zł, ale jeszcze nie wypłacałem :). Strona ma średnią ilość ankiet, ale lubię jej prostotę. Nie zdziwcie się, jak będą same ankiety za „SocialPoints”, które nic nie dają, one są zawsze, wystarczy poczekać aż pojawi się jakaś za StudentsPointsy :). Ważne – warto podać, że mieszkacie na wsi, ponieważ mają duży brak na takich ankieterów!

pokaż spoiler http://studentswatch.pl

[ #ankiety #zarabianiewinternecie #zarobek #zarobki #zarabianie #internet #paypal #biznes #pieniadze #oszczedzanie ]

Czy to normalne ? Czy ktoś…

Czy to normalne ? Czy ktoś się weźmie w tym kraju za tę sitwę farmaceutyczną ?
Znajomy pracuje w aptece (nie sieciowej) i chciał zamówić jakąś tam szczepionkę dla pacjenta. Niestety, nie może dostać szczepionki, bo hurtownie w ogromnej ilości trzymają te szczepionki i tylko do swoich aptek wysyłają. Inne apteki nie mogą dostać tej szczepionki (nie pamiętam nazwy tego). To podchodzi pod kryminał, a #dobrazmiana zamiast wziąć się za syf kraju, zajmuje się rozdawaniem #+500 dla patologii.

#afera #apteka #farmacja #patologia #polska #leki #biznes #prawo

Inspirujące historie…

Inspirujące historie przedsiębiorców, nowości w mediach społecznościowych i agregator treści marketingowych. To wszystko w poniższym #lejektresci

1) Alternatywa dla Lejka
Agregator treści z zakresu marketingu internetowego. Dostępny jako rozszerzenie chrome lub jako zwykła strona (2gi link)
https://zest.is/
https://distilled.zest.is/

2) Aktualności z mediów społecznościowych
Facebook testuje nowe style fontów w postach
https://www.socialmediatoday.com/news/facebooks-testing-new-font-style-options-for-posts/553091/

Facebook ulepszy swoje narzędzia reklamowe
https://socialpress.pl/2019/04/facebook-ulepszy-swoje-narzedzia-reklamowe

Facebook testuje nowe animacje reakcji
https://www.socialmediatoday.com/news/facebook-is-testing-new-more-animated-reactions/553595/

Instagram wprowadza quizy w stories
https://www.socialmediatoday.com/news/instagram-officially-launches-quiz-stickers-for-instagram-stories/553293/

3) Psychologia mediów społecznościowych
Jakie treści są udostępniane dalej? Co sprawia, że konsumenci chętniej kupują? 65% ludzi jest wzrokowcami, dlatego ważne są wideo, zdjęcia, ilustracje. Konsumenci podejmują decyzję w ciągu 90 sekund kontaktu z produktem. Kolor ma 62-90% wpływu na decyzję. Pozytywne treści są częściej udostępniane. Efekt posiadania (ludzie oceniają wyżej towary, które już posiadają). Efekt wzajemności. FOMO.
https://blog.hootsuite.com/social-media-psychology/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_posiadania

4) Garść statystk
Wzrost znaczenia reklam w aplikacjach. Reklamy w podcastach przynoszą 5x lepsze efekty niż wyświetlane reklamy. Banery są skuteczniejsze od reklam wideo o 120%.
https://postfunnel.com/14-surprising-stats-about-digital-advertising/

5) Skąd wziął się pomysł na biznes?
Przyklady 33 przedsiębiorców.
https://www.indiehackers.com/round-table/how-to-come-up-with-profitable-online-business-ideas

6) 1000% marży na odsprzedaży butów
19-latek opowiada o obuwniczym biznesie.
https://www.entrepreneur.com/article/332476

Dodatkowe 3 linki dostępne na grupie FB.

***
Jak śledzić kolejne zestawienia?
Facebook *** Mirkolista *** RSS *** albo tag – #lejektresci

#marketing #marketinginternetowy #biznes #rozwojosobisty #socialmedia

Czy kliknięcie w odnośnik…

Czy kliknięcie w odnośnik może być niebezpieczne? #od0dopentestera
Parę tygodniu temu opisywałem podstawy ataku XSS.
Dzisiaj nadarzyła się okazja aby opisać tą podatność w oparciu o prawdziwy błąd w oprogramowaniu QNAP NAS.
Podatny kod mieści się w jednej linijce:
location.href = decodeURIComponent(location.href.replace(/(.*??r=)/,''));
W teorii miał przekierowywać użytkownika pod nowy adres znajdujący się w parametrze ?r=.
Czyli wchodząc na podatną stronę skrypt.html?r=http://google.pl zostajemy automatycznie przeniesieni do wyszukiwarki.
Jest to wiec typowy przykład Open Redirection.
Tutaj, można go jednak wykorzystać do wykonania kodu #javascript.
Jak to możliwe?
W pasku adresu w przeglądarce oprócz domeny można również podać ciąg zaczynający się od słowa javascript a następnie kod #js.
Wystarczy więc przekonać użytkownika do wklejenia dziwnego tekstu do okna przeglądarki.
W praktyce bardzo ciężko jest przeprowadzić taki atak.
Dużo prościej jest, gdy użytkownik musi jedynie kliknąć w link albo odwiedzić złośliwą podstronę.
http://NAS:8080/nc/oauth/redirect.html?r=javascript:e val("nasz_złosliwy_kod")
W tym przypadku po kliknięciu w odnośnik, location.href przeniesie nas pod nowy adres zaczynający się od słowa javascript a to oznacza wykonanie danego kawałka kodu.
Podsumowując: jeżeli zalogowany administrator kliknie w link znajdujący się na złośliwej stronie, automatycznie zostanie utworzone nowe konto administratora w oprogramowaniu QNAP.
A to sprawia, że ktoś uzyskuje pełen dostęp do naszych danych znajdujących się na urządzeniu.
Ten błąd ma numer CVE-2019-7179 i jeżeli posiadasz któreś z urządzeń QNAP warto zaktualizować oprogramowanie do wersji QTS 4.4.0.0883.

Subskrybuj kanał na YouTube
Masz pytanie na temat bezpieczeństwa? Zadaj je na grupie od 0 do pentestera na Facebooku.
Jeżeli chcesz być wołany dodaj się do Mirkolisty.

#bezpieczenstwo #programowanie #informatyka #it #nauka #technologia #ciekawostki #swiat #gruparatowaniapoziomu #biznes

Przestępczość VAT-owska na…

Przestępczość VAT-owska na Ukrainie

VAT jest takim fajnym podatkiem, że wszędzie tam, gdzie tylko się pojawi, to jakoś tak zachęca do różnych oszustw. Nie inaczej było w przypadku naszego wschodniego sąsiada, czyli Ukrainy. Problem przestępczości VAT-owskiej rozrósł się tam do takich rozmiarów, że rząd Julii Tymoszenko w 2005 roku zastanawiał się nawet nad zlikwidowaniem VAT-u i wprowadzeniem w jego miejsce podatku obrotowego. Ostatecznie jednak do tego nie doszło, ale nie wyprzedzajmy faktów… ( ͡° ͜ʖ ͡°)
.

VAT na Ukrainie – krótkie wprowadzenie

Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że podatek od wartości dodanej pełni niezwykle ważną rolę w budżecie Ukrainy – podobnie zresztą jak w Polsce oraz w innych krajach Unii Europejskiej. Dość powiedzieć, że danina ta generuje ok. 40% dochodów państwa, według słów Sergieja Bilana, wiceszefa ukraińskiej ДФС / SFS (służba skarbowa). Stawka podstawowa wynosi na Ukrainie 20% – wystarczająco dużo, aby opłacało się tworzyć karuzele VAT-owskie oraz innego rodzaju konstrukcje zmierzające do uszczupleń należności podatkowych. Co ciekawe, ponad połowa pobranego podatku VAT to kwoty zapłacone przy okazji importu towarów na obszar celny Ukrainy, w tym oczywiście z krajów Unii Europejskiej (według oficjalnych danych). Jeśli chodzi o skalę oszustw, to w 2014 roku Ihor Bilous, nowy szef ukraińskiej służby podatkowej, stwierdził, że za czasów prezydenta Janukowycza oszustwa w VAT stanowiły równowartość aż ¼ budżetu państwa, a pieniądze „wypłynęły na zagraniczne konta należące do skorumpowanych urzędników”.
.

Specyfika działania ukraińskich grup przestępczych

Według tego, co można przeczytać w mediach, na Ukrainie znaczna część przestępczości związanej z wyłudzaniem / uszczuplaniem podatku VAT opierała się na schematach podobnych do tych stosowanych w Polsce po roku 2005 (słynne karuzele). Wiele wskazuje na to, że rzeczywiście tak było, zważywszy na ogromny poziom korupcji wśród ukraińskich urzędników, na co zresztą zwracały uwagę min. międzynarodowe firmy doradcze. Dlaczego korupcja ułatwiała właśnie taki sposób działania? Odpowiedź jest prosta: ze względu na zwroty VAT-u. Po prostu urzędnicy, którzy zatwierdzali zwrot oraz / lub celnicy, który „podbijali kwity” np. poświadczając fikcyjny wywóz towarów, byli często częścią zorganizowanej grupy przestępczej i brali odpowiedni % od transakcji. Niektóre źródła twierdzą wręcz, że oszustwa VAT-owskie na Ukrainie są (były?) zinstytucjonalizowane w formie zorganizowanych „pralni podatkowych”, działających na ogromną skalę pod patronatem najwyższych urzędników skarbowych (na co istnieje podobno wiele dowodów). My tutaj w Polsce też mówimy od czasu do czasu, że w skarbówce można znaleźć urzędników mających powiązania z tzw. mafiami podatkowymi, ale na Ukrainie była to prawdopodobnie zupełnie inna skala, o wiele, wiele wyższa.

Przykładem tego, jak wyglądały połączenia na linii polityka – biznes jest pewna ciekawa sprawa, która ujrzała światło dzienne w 2017 roku. Tak więc niezależni ukraińscy blogerzy „dokopali się” do informacji mówiących o tym, że jeden z wielkich amerykańskich koncernów spożywczych za pośrednictwem swojego ukraińskiego oddziału może być zamieszany w nielegalne schematy podatkowe związane z VAT-em. Konkretnie miało zachodzić uzasadnione podejrzenie, że dyrektor koncernu na Ukrainę Dmitrij G. oraz zatrudniony tam syn zastępcy prezydenta Kijowa Roman P. uczestniczą w grupie przestępczej mającej na celu wyłudzenie nienależnego zwrotu VAT-u. Krótki opis modelu działania:

Ukraiński oddział koncernu miał kupować zboże za gotówkę za pośrednictwem kontrolowanych przez siebie spółek – słupów (S. oraz G.). Spółki te kupiły zboże od innych spółek (V. oraz D.), które z kolei miały być kontrolowane przez Romana P. W ten właśnie prosty sposób miano wykreować fikcyjny VAT do zwrotu, o który następnie wystąpiły spółki S. oraz G.

Ile razy i na jaką skalę zastosowano podobny schemat, tego dokładnie nie wiadomo. Źródła ukraińskie podają, że tylko w jednym konkretnym przypadku chodzi o zwrot podatku na kwotę 15 milionów hrywien, czyli w przeliczeniu ok. 2 milionów PLN. Emocje budzi też fakt, że wspomniany Roman P. (syn zastępcy prezydenta Kijowa), który najpierw był stażystą, a później szeregowym handlowcem w ukraińskim oddziale koncernu, nagle zaczął jeździć Audi S8 wartym ok. 150 tys. Euro. No cóż, może naprawdę dobrze handlował…?

Ciekawe jest również to, że Dmitrij D. (szef oddziału koncernu na Ukrainę) nie wahał się podobno wywierać presji na ukraińskie służby skarbowe, aby te dokonały zwrotu VAT-u, choć urzędnicy mieli na ten temat spore wątpliwości. Sprawa była na tyle poważna, że otarła się o takie instytucje, jak Amerykańska Izba Handlowa oraz ambasada USA! Widać więc jasno, że są to rozgrywki na naprawdę wysokim szczeblu.
.

Jakie towary służyły do wyłudzania zwrotów VAT-u na Ukrainie

Przede wszystkim należy zacząć od tego, że największe pole do popisu dawały zwroty VAT-u związane z eksportem towarów poza granice Ukrainy. A skoro tak, to postawiono na następujący model działania:

kupujemy tanio > podbijamy cenę do niebotycznych rozmiarów za pomocą spółek – krzaków pełniących rolę znikających podatników > występujemy o zwrot VAT-u z tytułu eksportu

Na potrzeby takiego schematu wynaleziono ciekawą ścieżkę: przeróżne produkty o niejasnym przeznaczeniu związanym z nauką i rozwojem technologii. Przykłady? Soczewki optyczne, membrany elektrod, elementy piezoelektryczne, różne czujniki itp. – ogólnie tego typu rzeczy, do których można było „dorobić legendę” uzasadniającą kosmiczny wręcz wzrost ich wartości (przynajmniej na fakturach). No i jak wspomniałem przed momentem, takie towary były wykorzystywane do transakcji fikcyjnego eksportu, a ich cena na rynku krajowym została uprzednio odpowiednio zawyżona poprzez system fikcyjnych dostaw, niejednokrotnie nawet o tysiące %! Zawyżenie ceny było oczywiście wykorzystywane do odzyskania odpowiednio „tłustego” zwrotu VAT-u.

Przykłady karuzel

Pewna ukraińska firma sprzedała za granicę blisko 100 tysięcy „piezoelektrycznych czujników ciśnienia”, rzekomo wykonanych w jednej z fabryk w okolicach Charkowa. Całkowita deklarowana wartość „eksportu” tego towaru wyniosła ok. 306 milionów hrywien, czyli w przeliczeniu jakieś 43 miliony PLN. Taki czujnik na fakturach przy eksporcie kosztował blisko 450 USD, podczas gdy realny koszt jego wytworzenia wynosił ok. 2 USD. Według szacunków 94% kosztów produkcji stanowiły tu części składowe, które można było łatwo i tanio kupić w normalnych sklepach. Gotowe i zapakowane czujniki były następnie wysyłane do Polski lub Wielkiej Brytanii, drogą lotniczą lub samochodami. Ten sam towar wracał z powrotem na Ukrainę (jak to bywa w karuzelach), a jego wartość na fakturach wynosiła już zaledwie 2,5 USD / sztuka. Ta wartość była potem oczywiście „pompowana” przez odsprzedaż pomiędzy kolejnymi ukraińskimi spółkami, po czym czujniki znów jechały do Polski, ale znów po kilkaset USD za sztukę, od których był zwracany VAT (tytułem eksportu). Odnośnie końcowych losów towaru wiadomo tyle, że po prostu utknął gdzieś sobie na jakichś polskich magazynach i nigdy nie trafił do normalnej sprzedaży. Straty ukraińskiego skarbu państwa obliczono w tym przypadku na ponad 50 milionów hrywien.

Dość znaną historią był też przypadek nanorurek, które miały być eksportowane do Hongkongu. A cóż to takiego te nanorurki i jakie jest ich zastosowanie? Ekspertem w tej dziedzinie nie jestem, ale szybki research pozwolił mi dowiedzieć się, że jest to materiał uznawany za jeden z najbardziej wytrzymałych i najsztywniejszych na świecie, a stosuje się go min. w przemyśle elektronicznym, urządzeniach medycznych, czy też przy produkcji niektórych polimerów. No i teraz te nanorurki miały opuścić Ukrainę z ceną fakturową równą ok. 450 Euro za 1 kg (od czego zresztą miano później zażądać zwrotu VAT-u). Co się jednak okazało? A to, że zamiast „wysokich technologii” VAT-owcy próbowali wywieźć za granicę zwykłą sadzę, co zostało jednak odkryte przez milicjantów. Jak obliczono, deklarowana ilość nanorurek wystarczyłaby do zaspokojenia potrzeb produkcyjnych wszystkich krajów Azji Południowej aż do 2040 roku – czyli przestępcy „poszli na grubo”, jak to się mówi… Pewnej pikanterii dodaje tej sprawie fakt, że w proceder zamieszani byli szefowie jednej ze znanych sieci sprzedającej produkty spożywcze.
.

Schemat alternatywny

Oczywiście zdarzało się i tak, że stosowano nieco inną metodę:

– na fakturach eksportowano towar wartościowy, rzeczywiście nadający się do sprzedaży,

– otrzymywano zwrot na podstawie fałszywych „kwitów” potwierdzających eksport, wystawionych przez skorumpowanych celników, przy czym towar nigdy nie opuszczał Ukrainy,

– fikcyjnie wyeksportowany towar „upłynniano” na krajowym rynku po niższej cenie, nie odprowadzając VAT-u.

Jeśli miałbym to wszystko jakoś skomentować, to napiszę tak: jeżeli ktoś orientuje się w realiach przestępczości VAT-owskiej, to z pewnością dostrzeże, że „wałki” typu nanorurki czy wtryskiwacze były na tyle prymitywne, iż bez aktywnego udziału przedstawicieli aparatu skarbowego właściwie nie powinny zaistnieć w większej skali. Z taką oto konkluzją przejdźmy do kolejnego zagadnienia.
.

Schemat organizacyjny grup VAT-owskich na Ukrainie

Nie będzie chyba wielkiego zaskoczenia, jeśli napiszę, że w przypadku ukraińskich grup przestępczych mieliśmy do czynienia z wykorzystaniem znikających „słupów” – były to często osoby z hospicjów, ubezwłasnowolnione, cudzoziemcy z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw itd. Ogólnie można powiedzieć, że charakterystyka dość podobna do polskich „prezesów” – ciężko tutaj bowiem wymyślać koło od nowa. Idźmy dalej: według służb ukraińskich mieliśmy trzy główne kategorie podmiotów zamieszanych w przestępstwa podatkowe:

– tzw. beneficjenci, czyli realnie działające przedsiębiorstwa, które korzystając z usług innych firm (tranzytorów) zawierają fikcyjne umowy skutkujące „zbiciem” VAT-u, a tym samym nie płacą znacznych kwot podatków do budżetu – tego typu firmy były także beneficjentami karuzel, tzn. występowały o zwroty;

– tzw. tranzytory, czyli przedsiębiorstwa, które pod przykrywką legalnej działalności gospodarczej prowadzą transakcje sprzedaży lub usługi pośrednictwa, nie mając na celu uzyskania korzyści ekonomicznych, ponieważ nie mają odpowiednich zdolności produkcyjnych, magazynów, personelu itp. – ich rolą jest wystawianie faktur, a operują na minimalnych marżach, gdzie różnica pomiędzy przychodami a kosztami wynosi +- 0,5%, od czego płacone są podatki;

– tzw. słupy, czyli przedsiębiorstwa, które zazwyczaj działają poprzez pośredników i zamykają się w niezwykle krótkich terminach (na Ukrainie znane jako „jednodniowe firmy”), których funkcją jest akumulowanie wszystkich zobowiązań podatkowych beneficjentów i tranzytorów.

Widać tu bez wątpienia podobieństwo do znanych z naszego podwórka brokerów, buforów oraz znikających podatników. Schemat na tyle przejrzysty, że w zasadzie nie ma co się nad nim dłużej rozwlekać.
.

Koniec epoki zwrotów – i co dalej…?

Podobnie jak i w Polsce, tak i na Ukrainie nadszedł czas, że naprawdę „chamskie” zwroty, podobne do opisanych powyżej, właściwie się pokończyły. Było to skutkiem tego, że kilka lat temu władze fiskalne ogłosiły walkę z luką podatkową i przestępczością VAT-owską. Należy tutaj zaznaczyć, że VAT był tylko jednym z problemów – zaraz obok stała masowa „optymalizacja” kosztów skutkująca relatywnie małymi wpływami do budżetu z tytułu ukraińskiego odpowiednika naszego CIT-u. Skalę zjawiska oddają niezależne szacunki, w których mowa o 300 – 600 miliardów hrywien pozostających w obiegu szarej strefy (czyli bez opodatkowania), podczas gdy dochody budżetu w latach 2013 i 2014 wynosiły odpowiednio 340 i 360 miliardów hrywien! Byli zresztą dziennikarze śledczy, którzy starali się wyjaśnić sprawę (co ciekawe, podobno żyją do dziś) i zgodnie z ich ustaleniami 80 – 90% wszystkich ukraińskich przedsiębiorstw korzystało z „optymalizacji” podatków, w które zamieszane były min. takie instytucje, jak Ministerstwo Finansów, SBU (służba bezpieczeństwa), prokuratura oraz zwykli urzędnicy skarbowi różnych szczebli. Nie mam możliwości zweryfikowania, czy rzeczywiście była to prawda, ale jeśli tak, to mamy obraz państwa będącego w destrukcji.

Wracając jednak do tematyki VAT-u, to zgodnie z ogólnie dostępnymi informacjami na Ukrainie dość ciężko jest go dziś nielegalnie zwrócić, głównie ze względu na system elektronicznej ewidencji faktur połączony ze specjalnymi kontami bankowymi przeznaczonymi do wpłacania należnego podatku VAT (rozwiązanie wdrożone w 2017 roku). Postaram się poruszyć ten temat w jednym z kolejnych wpisów, ponieważ moim zdaniem jest to dość ciekawe rozwiązanie (przynajmniej na pierwszy rzut oka). W każdym razie można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że elektroniczna ewidencja faktur pozwoliła wyeliminować drobniejszych VAT-owców z rynku, ale mając częściowo na uwadze nasze polskie doświadczenia, mogę powiedzieć tak: duży może więcej (szczególnie jeśli zdążył w tzw. dzikich czasach zgromadzić odpowiedni kapitał). Tak więc moim zdaniem rekiny dalej sobie pływają w wodzie, może nieco mniej mętnej, a społeczeństwo ukraińskie jest karmione propagandowymi sukcesami.

Samej luki VAT zresztą nie zlikwidowano całkowicie, o czym świadczą chociażby wypowiedzi oficjeli. Zmienił się za to model przestępstwa – dziś działa się min. na takim „patencie”, jak generowanie kosztów VAT-owskich przez znikające firmy, dzięki czemu realnie działające przedsiębiorstwa płacą po prostu niższe podatki. Popularne więc było zawieranie fikcyjnych umów podwykonawstwa, gdzie np. przy zamówieniu robót budowlanych firma A daje zamawiającemu wysokie koszty, w tym VAT, a tak naprawdę prace wykonuje od początku do końca firma B, za dużo mniejsze pieniądze. Dzieje się to oczywiście za wiedzą zamawiającego i wymaga odpowiedniego operowania dokumentacją, ale jest do wykonania. Rzecz jasna firma A jest tutaj swego rodzaju figurantem, który niekoniecznie musi rozliczyć się z wszystkich danin należnych skarbowi państwa.

Inny wariant z generowaniem kosztów odbywał się w taki oto sposób: spółka A rejestrowana na „słupa” rzekomo dostarczała towary lub usługi realnie działającemu przedsiębiorstwu B. Po otrzymaniu przelewu na konto A, środki były podejmowane w gotówce pod pozorem wypłat dla pracowników, pokrycia kosztów podróży służbowych oraz wydatków bieżących itp. Rzecz jasna pieniądze wracały potem do przedsiębiorstwa B, które dokonało wpłaty – kwota była już jednak pomniejszona o prowizję dla A (od 7 do 10%). Oczywiście nie było tutaj mowy o płaceniu żadnego podatku – spółka A nie odprowadzała nic do budżetu, ale sama wystawiała kosztowe faktury VAT, które umożliwiały dokonanie odliczeń firmie B.
.

Kilka cech charakterystycznych dla ukraińskich VAT-owców

Na Ukrainie, podobnie zresztą jak i w Polsce, występowały pewne typowe elementy w działalności podmiotów trudniących się wyłudzaniem / uszczuplaniem podatku od wartości dodanej – poniżej niektóre z nich:

– rejestracja firmy w oparciu o nieważne lub sfałszowane dokumenty (bywało, że działalność taka była prowadzona bez wiedzy osób, które figurowały jako założyciele, gdyż ktoś np. zdobył ich dane i wykorzystał do celów rejestracyjnych);

– rejestrowanie firm na klasyczne „słupy”, które nie zamierzają prowadzić realnej działalności gospodarczej;

– rejestracja działalności na normalne osoby, a następnie przerejestrowanie jej na „słupa” (np. w drodze sprzedaży spółki);

– spółka istnieje przez krótki okres (kwartał) i jedynie w tym czasie wystawia faktury, a potem zaprzestaje jakiejkolwiek aktywności;

– podatnik nie posiada otwartych rachunków w instytucjach bankowych;

– oficjalny przedstawiciel lub założyciel nowej firmy jest przedstawicielem lub też założycielem innego przedsiębiorstwa, które zostało wcześniej zlikwidowane w drodze postępowania upadłościowego;

– podatnik nie składa sprawozdań finansowych do inspektoratu podatkowego za ostatni okres sprawozdawczy;

– przedstawiciel spółki jest osobą, która ma na koncie wyrok sądowy za tzw. fikcyjną przedsiębiorczość.

Jak widać wiele z tych cech pokrywa się z rzeczami, jakie znamy z naszego lokalnego podwórka. Za niewątpliwą ciekawostkę można uznać tutaj brak rachunków bankowych w oficjalnych instytucjach – w polskich warunkach rzecz raczej nie do pomyślenia. Nie powinno to jednak specjalnie dziwić zważywszy na fakt, że tylko w latach 2014 – 2016 na Ukrainie upadło… aż 77 banków! Ukraińskie firmy poniosły z tego tytułu straty szacowane na 82 miliardów hrywien, czyli ok. 11,5 miliarda PLN – była to około ¼ wszystkich środków zgromadzonych na firmowych rachunkach w skali kraju! Tak dla porównania dodam, że w samym 2015 roku wielkość całej luki VAT na Ukrainie była szacowana na ok. 24 miliardy PLN (dane Banku Światowego). Wyobraźcie sobie teraz, co by się działo w Polsce, gdyby firmy w ciągu 2 lat straciły ¼ pieniędzy ze swoich rachunków bankowych – rewolucja, zapaść gospodarcza…? W każdym razie ciężko zaprzeczyć, że masowe upadłości w ukraińskim sektorze bankowym stanowiły bardzo poważne utrudnienie dla rozwoju przedsiębiorczości w tym kraju. Ciężko jest mi dziś powiedzieć, ile z takich sytuacji było wynikiem quasi-przestępczych działań, ale obstawiam, że i takie przypadki się zdarzały.
.

Kilka słów na zakończenie

Chciałem jeszcze wspomnieć o kilku innych zagadnieniach od strony bardziej praktycznej, ale niestety okazało się, że muszę je najpierw skonsultować z ukraińskimi znawcami tematu, więc zapewne pojawią się one za jakiś czas jako druga część niniejszego wpisu. Niestety, bariera językowa jednak robi swoje – szczególnie w kwestii prawniczego słownictwa specjalistycznego, które zresztą tłumacz Google niespecjalnie ogarnia. Obiecuję jednak, że będę nad tym systematycznie pracował i sukcesywnie podwyższał poziom „zagranicznych” wpisów. Na zakończenie dodam jedynie, że szczerze szanuję polskich przedsiębiorców, którzy zdecydowali się na ekspansję na Ukrainę – to jednak wciąż trochę inny świat niż Polska i trzeba naprawdę doskonale znać specyfikę tamtejszego rynku, aby nie „popłynąć”. No, ale z drugiej strony, jak mawiają Rosjanie: kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije! ( ͡° ͜ʖ ͡°) A tych, co mają fejsbuka, zapraszam na mój profil: https://www.facebook.com/BialeKolnierzykiBlog/

#bialekolnierzyki #vatowcy #ukraina #pieniadze #biznes #ciekawostki #przestepczosc

Mirabelki, Mirki, pieniądze…

Mirabelki, Mirki,

pieniądze leżą na ulicy! Pieniądze rozdaję! ( ͡€ ͜ʖ ͡€)

Poszukuję chętnych, którzy byliby zainteresowani zgarnięciem 134 (możliwie nawet do 254 – o tym niżej) złotych lub równowartością tego w funtach ~ 30£. Chodzi o serwisy finansowe typu #fintech, a dokładnie o dwa – #transfergo i #worldremit, które zajmują się transferami pieniężnymi za granicę.

Oczywiście nie są to jedyne serwisy, gdzie można otrzymać bonus za rejestrację, lecz wyjątkowo chcę Wam przedstawić właśnie te, a to ze względu na ich bardzo przyjazną politykę weryfikacji – wszystko można przejść bez przedstawiania dowodu osobistego.

Aby skorzystać, należy posiadać: #revolut i podstawowe konto z kartą lub wyłącznie konto w brytyjskiej #uk walucie, 3 minuty wolnego czas oraz wolne środki (500PLN/100GBP – WorldRemit, równowartość 50GBP/ok 240PLN TransferGo), które możecie sobie zamrozić na kilka dni. I jedynie co trzeba zrobić to wykonać po jedynym przelewie do siebie z wykorzystaniem wymienionych serwisów.

I teraz to, na co każdy miłośnik teorii spiskowych czekał – „co trzeba im o sobie przesłać”?

Sa to instytucje finansowe, przez co podlegają pod AML (tak samo, jak Wasz bank), dlatego też prędzej czy poźniej weryfikację tożsamości będzie trzeba zrobić. W tym wypadku wystapi to po pierwszym przelewie, ale jak wspomniałem na poczatku, możemy skorzystać z najbezpieczniejszej formy weryfikacji, bez podawania numeru dowodu, czyli poprzez prawo jazdy.

Co więcej, żeby jeszcze bardziej Was zachęcić, od siebie dokładam bonus w postaci przelewu 20PLN/4£ na Revoluta za wykonane rejestracje. A gdy liczba zarejestrowanych z mojego kodu przekroczy 15 osób, zorganizuję #rozdajo dla tej grupy, gdzie wylosuję szczęśliwca, który otrzyma przelew na 100 złotych! Oznacza to, że w najlepszej sytuacji otrzymasz łącznie 254 złote po skorzystaniu z tej akcji.

Brzmi pięknie? Tak właśnie jest. Zapraszam na pw, by zapisać się na listę zdecydowanych osób, którym potem wyślę instrukcję. Nie masz jeszcze Revoluta? Również napisz. Sprawimy, że będziesz mógł skorzystać z tej akcji i dodatkowo za darmo otrzymasz fizyczną kartę prepaid Mastercard. Sukcesywnie będę każdemu pomagał przejść cały proces, dlatego też nie martw się, gdy chwilowo nie odpisuję. A osoby mieszkające w Wielkiej Brytanii zachęcam jeszcze bardziej, proces będzie jeszcze szybszy.

#praca #pracazdalna #finanse #bankowosc #pieniadze #biznes

pic not related ( ͡º ͜ʖ͡º) >>>> #wygryw134 – tag do czarnolistowania

Odnośnie ludzi na b2b….

Odnośnie ludzi na b2b. Zróbcie sobie po godzinach jakieś mikroprodukty. Przykłady: bot do instagrama, jakaś biblioteka, plugin do czegoś i sprzedawajcie. Może jakieś zlecenia szybkie na freelancerze. Być może jakieś kursy na udemy lub ebook na stronie. Chwilowo się wycofali z testu przedsiębiorcy, ale to wróci po wyborach i może się Wam przyda, a i zarobi na siebie/na Was.

Na moje to te ciule w końcu zabiorą liniówkę wszystkim ^^

#programowanie #biznes #firma

Ten uczuć kiedy wzrost…

Ten uczuć kiedy wzrost najniższej krajowej, tak na prawdę oznacza że biedniejemy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Wzrost pensji brutto pracownika, do dla prezesa wzrost kosztów, a im większe koszty tym większa musi być cena usług, by ten mógł utrzymać swoją pensję

#pracbaza #praca #polska #ekonomia #finanse #biznes

@Pie_Czar: #seks #biznes…

@Pie_Czar: #seks #biznes #prawo #heheszki
Po certyfikat cnoty zapraszam do #kolobrzeg

Telewizory GoldStar Art-B i…

Telewizory GoldStar Art-B i zawieszenie cła na 48 godzin

Pierwsza połowa lat 90. to był megaciekawy czas, jeśli chodzi o prowadzenie biznesu w Polsce. Jednocześnie okres ten mocno obrósł różnymi legendami, nieraz trudnymi do zweryfikowania. Faktem jednak jest, że zdarzały się wtedy „przypadkowe luki”, które umożliwiały nielicznym zorientowanym szybkie zarobienie pieniędzy. Tak było np. w przypadku Aleksandra Gawronika, który w 1989 roku otworzył na zachodniej granicy Polski sieć kantorów, praktycznie równolegle z podpisaną przez rząd Mieczysława Rakowskiego decyzją o umożliwieniu prywatnym przedsiębiorcom legalnego handlu walutami. Przypadek…? Ale tę historię pewnie już znacie, więc chciałbym Wam dziś przybliżyć i wyjaśnić ciekawą anegdotę związaną ze słynnymi niegdyś telewizorami i magnetowidami GoldStar – nieco starsi Czytelnicy powinni kojarzyć tę markę.

Tak więc w 1991 roku nastąpiło „magiczne” zawieszenie cła na 48 godzin. Oznaczało to, że w tym krótkim czasie można było sprowadzić do Polski całą masę towarów i potem sprzedać je w megaatrakcyjnej cenie (no bo cło nam przecież odpadało)! Oczywiście kto miał wykorzystać ten fakt, ten wykorzystał i podobno wielu importerów oraz celników nieźle się wtedy wzbogaciło. Przy okazji powstała też legenda o tym, jak to słynna spółka Art-B, która współpracowała z koreańskim koncernem GoldStar (dzisiejsze LG), miała zarobić miliony właśnie przy okazji tego krótkiego zawieszenia cła. Opowieści mówią wręcz o całych pociągach pełnych elektroniki GoldStara, które miały czekać na bocznicach przy granicy na odpowiedni moment. I faktycznie byłaby to naprawdę fajna anegdota, gdyby nie to, że… chyba jednak nie była prawdziwa. Skąd o tym wiem? Po prostu zapytałem o to Andrzeja Gąsiorowskiego, ówczesnego współwłaściciela Art-B. I oto, co mi odpowiedział:

To nie był ten przypadek. My dokonaliśmy importu docelowego. Procedury uruchomienia pierwszej akredytywy trwały 6 miesięcy, a towar przyszedł statkiem.

No i cóż… Oczywiście to wszystko nie oznacza, że na bocznicach przed granicą polsko – niemiecką nie stały jakieś wagony z towarem i nie czekały na zawieszenie cła! Jednak mieszanie w to akurat GoldStara wygląda na tzw. miejską legendę mogącą mieć swoje źródło chociażby w tym, że już po wybuchu słynnej afery, firma Art-B w świadomości ludzkiej łączyła się jeszcze przez długi czas z różnymi niezrozumiałymi „kombinacjami”. W każdym razie morał jest taki: nie zawsze warto wierzyć we wszystkie historie o „cudownych biznesach lat 90.” opowiadane przez wujka Zdziśka na rodzinnym spotkaniu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) #bialekolnierzyki #lata90 #biznes #polska #pieniadze #ciekawostki

Przeklejam z FB…

Przeklejam z FB #bialekolnierzyki
Telewizory GoldStar i zawieszenie cła na 48 godzin

Pierwsza połowa lat 90. to był megaciekawy czas, jeśli chodzi o prowadzenie biznesu w Polsce. Jednocześnie okres ten mocno obrósł różnymi legendami, nieraz trudnymi do zweryfikowania. Faktem jednak jest, że zdarzały się wtedy „przypadkowe luki”, które umożliwiały nielicznym zorientowanym szybkie zarobienie pieniędzy. Tak było np. w przypadku Aleksandra Gawronika, który w 1989 roku otworzył na zachodniej granicy Polski sieć kantorów, praktycznie równolegle z podpisaną przez rząd Mieczysława Rakowskiego decyzją o umożliwieniu prywatnym przedsiębiorcom legalnego handlu walutami. Przypadek…? Ale tę historię pewnie już znacie, więc chciałbym Wam dziś przybliżyć i wyjaśnić ciekawą legendę związaną ze słynnymi niegdyś telewizorami i magnetowidami GoldStar – nieco starsi Czytelnicy powinni kojarzyć tę markę.

Tak więc w 1991 roku nastąpiło „magiczne” zawieszenie cła na 48 godzin. Oznaczało to, że w tym krótkim czasie można było sprowadzić do Polski całą masę towarów i potem sprzedać je w megaatrakcyjnej cenie (no bo cło nam przecież odpadało)! Oczywiście kto miał wykorzystać ten fakt, ten wykorzystał i podobno wielu importerów oraz celników nieźle się wtedy wzbogaciło. Przy okazji powstała też opowieść o tym, jak to słynna spółka Art-B, która współpracowała z koreańskim koncernem GoldStar (dzisiejsze LG), miała zarobić miliony właśnie przy okazji tego krótkiego zawieszenia cła. Opowieści mówią wręcz o całych pociągach pełnych elektroniki GoldStara, które miały czekać na bocznicach przy granicy na odpowiedni moment. I faktycznie byłaby to naprawdę fajna historia, gdyby nie to, że… chyba jednak nie była prawdziwa. Skąd o tym wiem? Po prostu zapytałem o to Andrzeja Gąsiorowskiego, ówczesnego współwłaściciela Art-B. I oto, co mi odpowiedział:

To nie był ten przypadek. My dokonaliśmy importu docelowego. Procedury uruchomienia pierwszej akredytywy trwały 6 miesięcy, a towar przyszedł statkiem.

No i cóż… Oczywiście to wszystko nie oznacza, że na bocznicach przed granicą polsko – niemiecką nie stały jakieś wagony z towarem i nie czekały na zawieszenie cła! Jednak mieszanie w to akurat GoldStara wygląda na miejską legendą wynikająca głównie z tego, że po wybuchu afery firma Art-B w świadomości ludzkiej łączyła się jeszcze przez długi czas z różnymi niezrozumiałymi kombinacjami. W każdym razie morał jest taki: nie zawsze warto wierzyć we wszystkie historie o „cudownych biznesach lat 90.” opowiadane przez wujka Zdziśka na rodzinnym spotkaniu.

#biznes #clo #lata90

Mirki, jest sprawa #handel…

Mirki, jest sprawa #handel #biznes #pieniadze #heheszki

Polecam prowadzić firmy w…

Polecam prowadzić firmy w małych miejscowościach. Urzędnicy skarbowi, to takie nieogary, że możesz im cisnąć każdy kit. Bylebyś robił to z pewnością siebie i pozorem profesjonalizmu. Moi byli przekonani, że dostając przelew z PayPala, robię zlecenie dla firmy PayPal. Wszystko w tym urzędzie (nie powiem jaki), załatwia się na gębę, często przez prywatne telefony do urzędników. Najgorzej jest, jak jest duże miasto i wielka bezduszna maszyna procedur.

#polska #biznes

#afera #pekao Pozdrawiam…

#afera #pekao
Pozdrawiam środkowym palcem PEKAO, byłem u nich klientem od 7 lat, ale po przeczytaniu tego uciekam od nich
https://kamilcebulski.pl/biznes-po-polsku-historia-malmy/

#biznes #banki #finanse #gruparatowaniapoziomu

Dzisiaj Microsoft Power BI…

Dzisiaj Microsoft Power BI Cookbook (September 2017)

https://www.packtpub.com/packt/offers/free-learning

#packtpubfreelearning #biznes #analiza

odpowiedź dlaczego nie możesz pobrać „nowych” książek

pdfy/epub/kindle są dostępne dla pozycji zgarniętych za darmo do końca 2018. Nowe pozycje wchodzą tylko na readera. Jeśli coś macie zgarniętego wcześniej a pozycja pojawia się ponownie, to w „moje ebooki” pojawi się dwa razy, raz z pobieraniem a raz tylko z readerem

Myślałem dzisiaj jakieś 3,5…

Myślałem dzisiaj jakieś 3,5 sekundy nad nowym hasłem marketynkowym na nasz sklep z żelkami #gusto i co powiecie na „BOMBELKOWI ODMÓWISZ?” (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Z atencji przy wpisie Hałabały wydaje się to majsterszczupakiem #heheszki #pytanie #marketing #biznes

Pudzian to kawał cwaniaka,…

Pudzian to kawał cwaniaka, chama i prostaka. Nie czekając na decyzję sądu o podziale majątku do którego doszło w przypadku rozwodu małżeństwa Kowalczyków, typ wpada jako rzekomy właściciel hotelu i go sobie przejmuje. No parodia – sąd nie wyznaczył nawet co dokładnie należy do którego z małżonków, a wpada ci na lokal kilku karków, przejmuje 2 losowe piętra z czteropiętrowego budynku, wykręca i zmienia zamki i zaczyna sobie wynosić łóżka i meble na czas jakiegośtam remontu. I policja nie jest w stanie z tym nic zrobić, no przecież to jest rozbój w biały dzień! Skoro sąd nie wydał jeszcze decyzji o podziale majątków to automatycznie oznacza, że wciąż należy od do tych dwóch osób, a tu typ z ulicy wbija ci na chatę, wykręca zamki, wynosi sprzęty, no co za pojebana akcja. I ta bezsilność tej jebanej policji, no to mnie przeraża najbardziej, serio. Wychodzi na to, że byle chuj może ci wejść na chatę, zajebać telewizor, wynieść meble, komputer, biżuterie, zabrać ci samochód i policja NIC z tym nie może zrobić, bo jak sami przyznają – to nie była to kradzież, bo Pudzian zamierza to wszystko oddać i tylko wywozi to do magazynu! Hahaha, no komedia, to teraz jak ci wbije na kwadrat złodziej i wywiezie telewizor i zabierze kosztowności i samochody to pamiętajcie – to nie jest kradzież, on to po prostu pożyczył i zamierza oddać! Serio, przeraża mnie to strasznie.
#pudzian #afera #biznes #ksw #strongman

Budowanie grupy odbiorców na…

Budowanie grupy odbiorców na Instagramie, pisanie tytułów, w które ludzie klikają oraz projekt, nad którym pracowałem w ostatnich miesiącach. To wszystko w dzisiejszym #lejektresci

1) Budowanie marki
“Your brand is what people say about you after you leave the room”—Jeff Bezos
Ustalanie kluczowych wartości. Odnalezienie cytatów i obrazów, które najlepiej pasują do tych wartości. Wyróżnienie na tle konkurencji.
https://medium.com/startup-grind/the-quick-and-dirty-guide-to-building-your-startup-brand-21834f46740b

2) Tytuły, w które ludzie klikają
W artykule zostały opisane 3 strategie: społecznego dowodu słuszności, zagrożenia, zysku. Przykłady do każdego:
-$10k+ MRR Drop Shippers Are Shipping This Automation Tool (Here’s Why)
-13 Things to Do so You Don’t Lose Your Dog
-10 Easy Workouts for Beginners
https://www.digitalmarketer.com/blog/write-headlines-that-get-clicks/

3) Jak działa algorytm Instagrama w 2019?
Głównym celem Instagrama jest zatrzymanie użytkownika na jak najdłużej, więc algorytm faworyzuje treści, które mu w tym pomagają. IG promuje treści, które wywołują dużo interakcji. Podsuwa posty, które pasuję do najnowszych zainteresowań. Nowsze posty mają wyższy priorytet, dlatego warto je dodawać, kiedy odbiorcy są online.
https://blog.hootsuite.com/instagram-algorithm/

4) Sukces nie przynosi szczęścia
To szczęście doprowadza do sukcesu. Truizmy? Trochę tak, ale tym razem potwierdzone naukowo. Podczas kryzysu finansowego niewielka grupa bankierów pozostawała optymistyczna i nie stresowała się. Odróżniało ich to, że nowe okoliczności postrzegali jako wyzwania, nie problemy. Przekładało się to na lepsze wyniki w pracy. W artykule opisane są jeszce trzy metody na lepsze samopoczucie.
https://www.bakadesuyo.com/2014/09/be-more-successful/

5) Animowane GIFy do użytku komercyjnego
Wystartowałem z bazą mikroanimacji. GIFy pomagają wyróżnić się i zdobyć uwagę widza w internetowym tłumie. Wszystkie klipy na stronie są bezpłatne pod warunkiem podpisania źródła. Dla osób, które nie chcą tego robić będzie opcja płatna. Na razie baza jest niewielka, ale co tydzień się powiększa.
Chciałbym poznać Waszą opinię o tym rozwiązaniu. Wszelkie uwagi, wrażenia i pomysły na GIFy mile widziane.
http://oneclickclip.com/

6) Posty 3d na Facebooku
Facebook dodał opcję postów 3d jesienią ubiegłego roku. Teraz rozszerza ich funkcjonalność na stories, umożliwia ich publikowanie poprzez przeglądarkę oraz urządzenia z androidem.
https://www.oculus.com/blog/introducing-new-features-for-3d-photos-on-facebook/

Dodatkowe 4 linki dostępne na grupie FB.

***
Jak śledzić kolejne zestawienia?
Facebook *** Mirkolista *** RSS *** albo tag – #lejektresci

#marketing #marketinginternetowy #biznes #rozwojosobisty #socialmedia

Jeeli Kebabownia ma ustawiony…

Jeeli Kebabownia ma ustawiony zegar na kasie fiskalnej 10min do przodu + jeśli poprosi się o paragon to czeka się mega długo i Kebaby dostają oosby które co dopiero przyszło a jak się idzie z paragonem i mówi że czeka się 10min to gościu pokazuje na paragonie że dopiero minęło 2min (na paragonie +10min do przodu) i głupie uśmiechy. Kebabownia w Gdańsku. Mogę zgłaszać do US?
#podatki #kebab #gdansk #biznes #firma #urzadskarbowy

Siema, zacząłem bawić się w…

Siema, zacząłem bawić się w customy na katanach, jak oceniacie?
Koszt takiej katany to bedzie około 500zł

#streetwear #modameska #custom #biznes #ocenawykopka #xxxtentacion #muzyka #trap