Co dalej? Po prostu szli do właściciela żwirowni i składali mu propozycję nie do odrzucenia: Albo kupujesz Pan od nas tę działkę, albo narobimy Panu problemów, bo Pana żwirownia naruszyła pas ochronny naszej działki. No ale jest na szczęście wyjście: kupisz Pan od nas ten kawałek ziemi za tyle i tyle i będziesz miał nas Pan z głowy, a dodatkowo jeszcze będziesz Pan mógł dzięki temu powiększyć legalnie obszar swojego wyrobiska. No i wszyscy zadowoleni będą.
Z moich informacji wynika, że zdecydowana większość żwirowych biznesmenów godziła się na taki układ, a chłopaki na kilkunastu podobnych transakcjach zarobili kilkaset tysięcy PLN-ów w ciągu zaledwie roku.
#bialekolnierzyki #pieniadze #biznes
Powered by WPeMatico